Dokument rozpoczyna się słowami: „Nasze pokolenie może być realistycznie tym, które odkryje dowody na istnienie życia poza Ziemią. Z tym uprzywilejowanym potencjałem wiąże się odpowiedzialność”. Praca przedstawia szczegóły skali „Confidence of Life Detection” (CoLD) czyli „Pewności Wykrycia Życia”. Została ona zaprojektowana nie tylko po to, aby pomóc naukowcom określić jak blisko są odkrycia ew. obcego życia i aby zachować jednolity punkt odniesienia podczas naukowych debat, ale również po to, by jasno komunikować społeczeństwu odkrycia prowadzące do i obejmujące takie historyczne odkrycie jakim może być odkrycie pozaziemskiego życia. 

Jeden z naukowców NASA, James Green mówi: „Znajdujemy się w punkcie, w którym musimy być w stanie komunikować się nie tylko między nami, naukowcami, ale także ze społeczeństwem. Proces naukowy nie jest ukończony, dopóki jego rezultaty nie zostaną  przekazane społeczeństwu".
 

Skala CoLD

CoLD to progresywna, siedmiopoziomowa skala dla naukowców, którzy zajmują się poszukiwaniem i oceną dowodów na istnienie życia pozaziemskiego. Każdy poziom odnosi się do poprzedniego, tak aby dać naukowcom pewność, że gdy osiągną poziom siódmy, odkryli naprawdę coś niezwykłego.

Oto jak wygląda skala CoLD:

Poziom 1: Wykrycie sygnału lub biosygnatury, która sugeruje aktywność biologiczną.
Poziom 2: Wykluczenie ew. sygnatury jako zanieczyszczenia (pochodzącego np. z sondy kosmicznej) i określenie, że dany sygnał ma sens w odniesieniu do środowiska, w którym został znaleziony.
Poziom 3: Oszacowanie, w jaki sposób procesy biologiczne mogły doprowadzić do powstania sygnału w badanym środowisku.
Poziom 4: Wykluczenie wszystkich niebiologicznych sposobów wytworzenia sygnału.
Poziom 5: Włączenie obserwacji niezależnych sygnałów biologicznych do początkowo wykrytej biosygnatury.
Poziom 6: Przyszłe obserwacje mające na celu wykluczenie alternatywnych pomysłów zaproponowanych po odkryciach na poziomie 1.
Poziom 7: Niezależne, dalsze obserwacje procesów biologicznych w środowisku, które  potwierdzą ponad wszelką wątpliwość obecność życia.

Naukowcy natknęli się swego czasu na całkiem sporo biosygnatur na poziomie 1, dotyczących potencjalnego życia na Marsie. Rzekome wykrycie metabolizmu bakteryjnego miało miejsce podczas eksperymentów sondy Viking 1, która wylądowała na Marsie w 1976 roku, lub w przypadku oznak mikroorganizmów na marsjańskim meteorycie o nazwie „Alan Hills 84001”, znalezionym na Antarktydzie, czy w przypadku wykrycia gazu metanowego na Marsie przez naziemne teleskopy.

Metan na Marsie

Ale biosygnatura to nie wszystko. CoLD daje naukowcom podpowiedź w kwestii kolejnych kroków jakie powinni poczynić  naukowcy by ocenić, czy biosygnaturą ma sens w środowisku, w którym została znaleziona i czy może być coś, co zanieczyszcza sygnał. „Wykrycie metanu na Marsie jest dobrą biosygnaturą”, mówi Green „ponieważ życie tu na Ziemi generuje metan w bardzo dużych ilościach, jednak nie miałoby ono sensu w kontekście życia na tej planecie, gdyby Mars był aktywny wulkanicznie, co zapewniłoby abiotyczną alternatywę dla obecności metanu”. A np. metan obecny w atmosferze Ziemi mógł „zanieczyścić” czy raczej zniekształcić wyniki obserwacji metanu na Marsie przez ziemskie teleskopy, które wszystkie swoje obserwacje prowadzą przecież patrząc poprzez naszą atmosferę.

NASA podjęła już nawet kroki w celu rozszerzenia tej wstępnej obserwacji do poziomu 2 w skali CoLD. Jest nią wysłanie na Marsa łazika Curiosity, który wylądował tam w 2012 roku, w celu wykrycia metanu. Wyeliminowało to możliwość zanieczyszczenia sygnału teleskopu przez ziemski metan.

Poza trwającymi misjami na Marsie, które poszukują dowodów na ślady życia, następnym krokiem będzie decyzja społeczności naukowej na temat tego, co jeszcze powinno znaleźć się w skali CoLD, tak aby przyszłe debaty w łonie astrobiologii, mogły być prowadzone i komunikowane w sposób efektywny.

„Jeśli nie wprowadzimy do tego rygoru, to naprawdę opóźnimy tę wspaniałą okazję do ogłoszenia i jasnego określenia, z solidnym wsparciem naukowym, najważniejszego twierdzenia o znalezieniu życia pozaziemskiego”, mówi Green i dodaje z nadzieją: „Chciałbym to zrobić jeszcze za mojego życia".