„Mi dostają się najlepsze emocje: ekscytacja i radość”. Cud narodzin w obiektywie Joanny Mrówki [FOTOGRAF MIESIĄCA]
6/11
Udostępnij: Udostępnij
Cud narodzin
Joanna Mrówka
Joanna Mrówka przyznaje, że przeważnie stara się być niczym dobry duch towarzyszący rodzącej i jej bliskim. Zdarzają się jednak takie chwile, w których musi nieco włączyć się do „akcji”.
JM: Bywa różnie. Generalnie staram się być, jakby mnie nie było, ale są też sytuacje, kiedy pomagam. Na przykład w szpitalu mogę zawołać personel na prośbę rodzącej. Wszystko zależy od tego, jaka relacja łączy mnie z fotografowanymi osobami i jakie są ich oczekiwania.