W przeciwieństwie do namorzynów w innych miejscach na świecie, drzewa z Jukatanu rosną w wodzie słodkiej. Oznacza to, że wraz z nimi, dokoła może rosnąć wiele innych gatunków: orchidee, bromeliady i inne rośliny powietrzne i lądowe, które nie tolerują zasolonych wód, w jakich zwykle występują czerwone lasy namorzynowe. To prawdziwa naukowa zagadka: Jak to się stało, że te namorzyny rosną około 200 kilometrów w głąb lądu, od 25 do 37 metrów nad poziomem morza, w całkowicie słodkowodnym ekosystemie?
 

Izolacja sięgająca 125 000 lat wstecz

Naukowcy stwierdzili, że lasy namorzynowe rosnące w pobliżu rzeki San Pedro zostały oddzielone od przybrzeżnych lasów namorzynowych na okres około 120 000 lat. Zbiega się to z ostatnim interglacjałem, czyli ciepłym okresem występującym między epokami lodowcowymi, który wydarzył się około 125 000 lat temu, kiedy lodowce i polarne czapy lodowe prawie całkowicie się roztopiły.

W tym czasie Ziemia była jeszcze cieplejsza niż obecnie, a poziom mórz był od 6 do 9 metrów wyższy. Przodkami tych namorzynów były drzewa przybrzeżne, które pozostały w izolacji, gdy planeta ochłodziła się podczas tzw. „zlodowacenia Wisconsin” będącego ostatnią epoką, gdy lodowce zajęły Amerykę Północną. Gdy lodowce się rozprzestrzeniały, poziom mórz się obniżył, odsłaniając więcej lądu.  

Odkrycie tego wyjątkowego lasu namorzynowego rodzi pytanie, które zadają sobie badacze: Jakie inne gatunki były izolowane w tym unikalnym ekosystemie obecnym na półwyspie Jukatan przez ostatnie 125 000 lat? Czy należą do nich np. owady albo grzyby? 
Niestety obecnie, ten wyjątkowy las, niezwykła pozostałość z przeszłości, jest zagrożony wylesieniem i zabudową, która może uniemożliwić naukowcom zbadanie go w celu uzyskania większej wiedzy na temat historii klimatu Ziemi.

Wycinka drzew jest poważnym zagrożeniem


Już w latach 70–ych ubiegłego wieku ten region był systematycznie pozbawiany drzew, ale brzegi rzeki San Pedro uniknęły buldożerów, ponieważ teren był niesprzyjający do prowadzenia wycinki. Jednak obecnie pojawiają się dla niego nowe zagrożenia, takie jak proponowana trasa kolejowa o długości 1 529 km, która miałaby stanowić szlak, którym podróżowały by tysiące turystów zmierzających do ruin starożytnych miast  Majów.

Systemy rzeczne na obszarach, na których kiedyś rozwinęła się cywilizacja Majów charakteryzują się bogactwem kulturowym i biologicznym. Teraz wiemy również, że historia ekstremalnych zmian klimatycznych i podnoszenia się poziomu morza w epoce plejstocenu jest zapisana w DNA roślinności lasów namorzynowych.

Są one świadectwem, jak dramatycznie zmiany klimatyczne mogą przeobrazić ekosystemy przybrzeżne tak jak miało to miejsce wzdłuż Zatoki Meksykańskiej i co może czekać wielu innych wybrzeży na całym świecie, jeśli świat nie podejmie pilnych działań w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, które napędzają zmiany klimatyczne.