fot. Joanna Mrówka
Maroko pełne jest koloru i światła. Jednego i drugiego bardzo brakuje mi w Krakowie. Szczególnie zimą, kiedy zwykle wyjeżdżałam – mówi Joanna Mrówka, bohaterka cyklu Fotograf Miesiąca National Geographic Polska, przedstawiając serię fotografii z tego malowniczego kraju.
fot. Joanna Mrówka
1 / 12 Oko na MarokoNa łamach national-geographic.pl Joanna Mrówka prezentuje wybrane fotoreportaże, opowiada o najważniejszych ujęciach w swojej karierze, a także o ulubionych fotograficznych kierunkach. Tym razem padło na malownicze Maroko.
fot. Joanna Mrówka
2 / 12 Oko na MarokoPodobno Maroko to jeden z Pani ulubionych kierunków podróżniczych. Co najbardziej Panią w nim zachwyca i przyciąga?
JM: Maroko pełne jest koloru i światła. Jednego i drugiego bardzo brakuje mi w Krakowie. Szczególnie zimą, kiedy zwykle wyjeżdżałam.
Do tego słońce, dobra kuchnia, fotografia.
fot. Joanna Mrówka
3 / 12 Oko na MarokoPierwsze wyjazdy do Maroka były czysto podróżnicze, czy od zawsze jeździła tam Pani z aparatem i zamiarem złapania kilku ujęć?
JM: Do Maroka wybrałam się na rodzinne ferie. Nie bez znaczenia był fakt, że podróż ta nie była droga, a i na miejscu ceny są przystępne. Można powiedzieć, że jest to egzotyka na wyciągnięcie ręki. Ponadto kilka razy byłam tam ze znajomymi.
Nigdy nie był to jednak wyjazd ściśle fotograficzny. Nie wyobrażam sobie jednak podróży bez aparatu, a fotografie powstawały raczej przy okazji.
fot. Joanna Mrówka
4 / 12 Oko na MarokoZobacz też fotoreportaż Joanny Mrówki z Sycylii: Dwadzieścia ołtarzy i Jezus w szklanej trumnie. Wielki Tydzień na Sycylii [FOTOREPORTAŻ]
fot. Joanna Mrówka
5 / 12 Oko na MarokoMaroko wydaje się idealne do zabaw z kolorem, dodatkowym atutem jest interesująca architektura. A czy ma Pani swoje ulubione fotograficzne miejsca w Maroku?
JM: Poza Szafszawan, As-Suwajra i Asila, lubię miejsca, które nie są oblężone przez turystów. Jedną z takich miejscówek jest Larache, miasto równie niebieskie jak Szafszawan, ale bardzo zaniedbane.
Docierają tam nieliczni turyści, co automatycznie sprawia, że doświadcza się większej życzliwości.
fot. Joanna Mrówka
6 / 12 Oko na Marokofot. Joanna Mrówka
7 / 12 Oko na MarokoCzy są rzeczy, o których trzeba koniecznie pamiętać, wybierając się do Maroka?
JM: Marokańczycy nie lubią być fotografowani. Szczególnie w miejscach turystycznych, a już najgorzej chyba jest w Marakeszu. Aparat budzi wręcz agresję.
Jak sobie z tym radzić? Jednym ze sposobów jest fotografować szybko.
fot. Joanna Mrówka
8 / 12 Oko na MarokoJM: Innym sposobem, który byłam w stanie stosować dzięki powrotom w te same miejsca, jest oswajanie fotografowanych osób z aparatem poprzez przywożenie im zdjęć.
Ta strategia działa oczywiście w mniejszych miejscowościach, gdzie mamy szansę znaleźć sfotografowane osoby. Rozdanie kilku zdjęć zwykle sprawia, że otwierają się kolejne drzwi.
Nie znam języka francuskiego więc często muszę pomagać sobie mową ciała, a przede wszystkim uśmiechem.
fot. Joanna Mrówka
9 / 12 Oko na Marokofot. Joanna Mrówka
10 / 12 Oko na MarokoCzy gdy sytuacja pandemiczna nieco się uspokoi, planuje Pani kolejny wyjazd, czy też ma Pani poczucie, że w Maroku widziała już wszystko?
JM: Zdecydowanie kolejna podróż do Maroka. Mam w planach jeszcze wyjazd na pustynię, ale chętnie wrócę też do ulubionych miejsc.
fot. Joanna Mrówka
11 / 12 Oko na Marokofot. Joanna Mrówka
12 / 12 Oko na MarokoOdkrywaj świat w towarzystwie najlepszych fotografów. Zobacz inne materiały z cyklu Fotograf Miesiąca National Geographic Polska.