Kolarstwo górskie

Kolarstwo górskie narodziło się w Stanach Zjednoczonych pod koniec lat 70. ubiegłego wieku. A wraz z nim rowery górskie, bo jazda w trudnym terenie wymaga nieco innego sprzętu niż przemieszczanie się po miejskim gładkim asfalcie. Stąd też ich angielska nazwa MTB, czyli mountain terrain bike– rower przeznaczony do przemieszczania się po terenach górzystych.

Jak wiele dyscyplin sportowych, kolarstwo górskie zaczęło się od rozgrywek amatorów. Początkowo były to zjazdy po wybranych leśnych ścieżkach, często wąskich i krętych. Około dekady później zaczęły się pojawiać inne odmiany rywalizacji w kolarstwie górskim. Obecnie jest wiele rodzajów kolarstwa górskiego.

Nadal modne są wyzwania w stylu freeride, czyli swobodnego zjazdu po naturalnej trasie lub szlakiem z dodatkowymi przeszkodami. Zdarzają się też swego rodzaju równoczesne wyścigi dwóch lub czterech zawodników (dual slalom (DS) / four cross (CX)). Zwycięstwo w zawodach w stylu freeride ustala się albo według czasu przejazdu trasy, albo według kolejności dotarcia zawodników na metę. Szczególną odmianą w tego typu rywalizacji jest tzw. dirt jumping, w którym przeszkody na szlaku zbudowane są tak, by wymagały od zawodników wykonywania skoków i ewolucji w powietrzu.

Obecnie rozgrywane są także zawody w innych dyscyplinach kolarstwa górskiego. Do najpopularniejszych należą zawody cross-country (XC) i maratony MTB.

Cross country, czyli bieg, a właściwie jazda przełajowa w trudnym terenie, wymaga pokonania określonego odcinka terenu. Zwykle odbywa się to w kilku rundach, na odcinkach o długości 6-8 km. Odcinki mogą się powtarzać, choć zdarza się, że zmieniają się umieszczane na nich przeszkody. Od klasycznego kolarstwa przełajowego ta dyscyplina różni się tym, że kolarz przełajowy na trasie napotyka przeszkody, przy których musi zsiąść z roweru i obejść je pieszo, niosąc sprzęt. Natomiast w opisywanej dyscyplinie cross-country przeszkody powinno się pokonywać na rowerze.

Maraton w kolarstwie górskim MTB natomiast, jak sama nazwa wskazuje, to jazda długodystansowa. Zwykle trzeba pokonać od 50 do aż 200 km terenu. W zawodach amatorskich ten dystans może być krótszy, bliższy klasycznej dla maratonu długości 42 km.

 

Kolarstwo górskie: sprzęt

Nie może być kolarstwa, także górskiego, bez dopasowanego sprzętu. Rowery używane w kolarstwie górskim są cięższe, niż te, z których korzystamy na co dzień. Wynika to z ich konstrukcji, która ma zapewniać, że rower lepiej będzie się trzymać drogi. Mimo że rama roweru górskiego jest mniejsza, na wagę mają też wpływ dodatkowe amortyzatory, zwykle instalowane w widelcu i ramie właśnie.

Rower MTB do kolarstwa górskiego ma też nieco inne koła. W pierwszych rowerach górskich używano kół o średnicy 26 cali, obecnie spotyka się także koła mające średnicę 27,5 cala oraz 29 cali. W rowerach miejskich czy trekkingowych niegdyś wyposażanych w koła mniejsze, 26 cali też jest już obecnie standardem.

Kolejnym elementem mającym ułatwiać jazdę w górskim terenie jest szerokość opon. Im szersza opona, tym większy będzie opór rozcinanego przez nią powietrza. Dlatego w rowerach codziennego użytku zwykle stosuje się opony o szerokości 25 lub 28 mm. Ale szersza opona to lepsza przyczepność. Dlatego w rowerach do kolarstwa górskiego opony mają od 49 do nawet 61 mm.

Różne są też wzory bieżników na oponach, w zależności od tego, z jak ciężkim terenem zamierzamy się zmierzyć. Miejskie rowery mają zwykle bieżnik dość gładki, bo teren, po którym się przemieszczamy, nie sprawia trudności pod względem przyczepności roweru do podłoża. Natomiast w rowerach do kolarstwa górskiego klocki bieżnika są wyraźnie zaznaczone. Rozmiar i gęstość klocków na bieżniku opony też ma znaczenie. Jeśli będziemy się mierzyć z nawierzchnią twardą (np. ubite leśne ścieżki), dobrym rozwiązaniem będą klocki nieduże, ale gęsto rozmieszczone. Jeśli jednak zamierzamy pokonywać trasy o niepewnym podłożu, lepiej się sprawdzą klocki duże, lecz rzadko rozmieszczone.

 

Kolarstwo górskie: jak zacząć?

Podobnie jak w innych dyscyplinach sportu, kondycję i formę trzeba budować stopniowo. Nawet jeśli robimy regularnie dziesiątki kilometrów w mieście, kolarstwo górskie uprawia się na zupełnie innym terenie, który wymaga znacznie większego wysiłku.

Trzeba też dobrze oswoić się ze swoim sprzętem. Obserwujcie, jak wasz rower będzie się zachowywać na mokrym piasku, a jak na przysypanej śliskimi liśćmi ścieżce i na innych rodzajach podłoża.

Dobrym początkiem będą krótkie wyprawy do lasu. Nie tylko możecie trafić tam na różne rodzaje przeszkód (kamienie, korzenie, dziury), ale też na różne rodzaje podłoża, po którym przyjdzie wam się przemieszczać. Zawsze zaczynajcie od powolnego przejechania trasy. Kiedy już ją dobrze znacie, można ją pokonywać coraz szybciej.

Trenować możecie też na trasach miejskich. Bo w kolarstwie górskim nie ominą was podjazdy, które wymagają od mięśni nóg znacznie więcej wysiłku niż jazda po terenie płaskim. Także w tym zakresie pamiętajcie o stopniowaniu wyzwań.

 

Kolarstwo górskie: treningi

Uprawianie kolarstwa górskiego wymaga odpowiedniej techniki jazdy. Warto skorzystać tutaj z pomocy doświadczonego instruktora, który podpowie wam, jak pokonywać poszczególne przeszkody na trasie.

Umiejętności możecie też szkolić choćby na własnym podwórku. Bo jeśli w terenie zawiedzie was równowaga, upadek może się okazać bardzo bolesny. Ułóżcie sobie cienką deskę, której wasz rower musi się trzymać podczas przejazdu. Deska może być ułożona tak, by szła ku górze. Pamiętajcie, tylko by na początku koniec deski nie wypadał zbyt wysoko, bo równowaga przy lądowaniu po skoku to też coś, co musicie sobie wyćwiczyć.

Inna możliwość to wąski slalom między różnymi przedmiotami. Nie tylko przyda się do nauki nagłych skrętów (bez upadku!), ale pomoże wam lepiej poznać sprzęt i jego sterowność.

 

Kolarstwo górskie: trasy

Wybór trasy zależy oczywiście od stopnia waszych umiejętności. W Polsce znajdziecie sporo miejsc, gdzie można ćwiczyć i uprawiać kolarstwo górskie zależnie od waszego poziomu zaawansowania. Pamiętajcie, że za pierwszym razem każdą trasę pokonujemy powoli, żeby uniknąć bolesnych niespodzianek.

Osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z kolarstwem górskim, polecamy trasę wokół Sokolich Gór w okolicach Olsztyna. Trasa ma około 25 km, ale wiedzie przez różne tereny leśne, co pozwoli wam przyzwyczaić się do zmiennego podłoża. Jej zaletą jest też niskie przewyższenie, zaledwie 86 m.

Jedną z dobrych tras dla początkujących jest szlak „Jesienne Trójmiasto”. Wiedzie po różnych rodzajach terenu, a maksymalne przewyższenie, czyli różnica między najwyższym i najniższym punktem na trasie, wynosi ok. 140 metrów. Łącznie przyjdzie wam pokonać około 37 kilometrów, czyli dystans bliski amatorskim maratonom MTB.

Jeśli uważacie, że możecie się już zmierzyć z trasą uznawaną za trudną, wybierzcie się do Nowego Targu, skąd ruszycie trasą na Turbacz. To najwyższy szczyt Gorców ma 1310 m. Z Turbacza lub jego podnóża wracacie niebieskim szlakiem przez Łopuszną.

Wyruszając w trasę, łatwą czy trudną, nie zapomnijcie o zabraniu ze sobą pompki, zapasowej dętki, wody i czegoś do jedzenia, a także telefonu. Nie ma nic gorszego, niż utknąć w środku leśnej głuszy, bo właśnie padła nam dętka!

 

Mistrzostwa w kolarstwie górskim

Zawody w kolarstwie górskim rozgrywane są na całym świecie. Od 1996 r. cross-country (XC) jest także dyscypliną olimpijską. Jeśli chcecie śledzić zawody w kolarstwie górskim w Polsce, warto zaglądać na stronę Polskiego Związku Kolarskiego. Znajdziecie tam także informacje o zawodnikach, którzy aktualnie stanowią naszą kadrę narodową w tej dyscyplinie.

Zawody w Polsce odbywają się głównie w weekendy i są to najczęściej maratony lub cross-country. Rozgrywane są także Mistrzostwa Polski w XC. W 2019 r. odbyły się one w Mrągowie. Runda miała ok. 4 km długości, a wiodła między innymi wzdłuż rzeki Dajna, które strome brzegi doskonale nadają się do tego typu zawodów.