Filadelfia może pochwalić się wieloma zabytkami, które warto zobaczyć jak np. słynny Dzwon Wolności czy pomnik Benjamina Franklina. Zabytkowy Christ Church, który do 1810 r. był najwyższym budynkiem na całym kontynencie. Znajduje się tutaj również dom Betsy Ross – słynnej szwaczki, której przez lata przypisywano uszycie amerykańskiej flagi Jerzemu Waszyngtonowi. 
 
Podróż tutaj np. z Nowego Jorku zajmuje jedynie 2 godziny autobusem. Warto poświęcić choćby jeden dzień by poczuć historię Stanów Zjednoczonych.
 
Wielu zagranicznych turystów w USA jedzie do Waszyngtonu – tylko po to, by zobaczyć budynek Kongresu i Biały Dom. Tymczasem to nie w Waszyngtonie zdarzyło się to, co pozwala nam dziś nazywać środkową część Ameryki Północnej Stanami. To w Filadelfii zaczęło bić serce USA. Przedstawiciele 13 brytyjskich kolonii w Ameryce Północnej  przegłosowali i podpisali Deklarację Niepodległości, dając tym samym początek Stanom Zjednoczonym. Do dziś 4 lipca każdego roku Amerykanie świętują to wydarzenie przy grillu i fajerwerkach. W tym samym miejscu 11 lat później (17 września 1787 r.) podpisana została amerykańska konstytucja.
 
Najstarsza wciąż zamieszkana uliczka Stanów Zjednoczonych kojarzy się ze wszystkim, tylko nie z Ameryką. W przeciwieństwie do charakterystycznych dla USA rozległych arterii jest tak wąska, że w przeszłości przejeżdżające nią samochody musiały czuć się jak w rynnie. Gazowe latarenki, czerwone i niebieskie okiennice okalające poszatkowane w drobną kratkę okienka tworzą widok przywodzący na myśl raczej dawny Londyn, czemu doskonale sprzyja zresztą siąpiący z nieba deszcz.  Elfreth’s Alley to jednak jedno z tych miejsc, w których Amerykanie z dumą podnoszą głowy, mówiąc: poznajcie nasze początki! Najstarsze z 32 budynków stojących przy ulicy nazwanej tak na cześć lokalnego złotnika – Jeremiaha Elfretha, zbudowano w pierwszej połowie XVIII w. Są więc o prawie pół wieku starsze niż same Stany Zjednoczone.
 
Największy strumień turystów płynie do najsłynniejszych schodów w USA. To tzw. Schody Rocky’ego – te same, po których w filmach o Rockym Balboa biegał Sylvester Stallone
 
WARTO WIEDZIEĆ:
  •  Wstęp do Independence Hall jest bezpłatny, wcześniej jednak należy odebrać bilet w tamtejszym Visitor Center.
  •  W pogodne dni warto wybrać się do Cherry St Pier – stworzonego na nabrzeżu rzeki Delaware świetnego centrum kulturalno-gastronomicznego.
  •  W Mutter Museum zobaczycie ogromną kolekcję rekwizytów pozwalających zrozumieć mechanizmy rządzące ludzkim organizmem.
 
Poniżej pełna lista polecanych miast w kategorii:
 

MIASTA, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ W 2020 r.:

1. Filadelfia, USA
2. Telcz, Czechy 
3. Fort Kochi, Indie 
4. Mostar, Bośnia i Hercegowina  
5. Parma, Włochy  
6. Puebla, Meksyk 
   
Wszystkie reportaże dotyczące tych miast znajdziecie w najnowszym wydaniu National Geographic Traveler, który w salonach sprzedaży dostępny jest do 16 stycznia.