Fotografia ilustrująca ten artykuł jest intrygująca. Wydaje się, że przedstawia cztery delfiny przyglądające się piątemu. W rzeczywistości na zdjęciu, zrobionym przez dr. Simona Allena ze Szkoły Nauk Biologicznych z Bristolu, znajduje się grupa czterech samców, których łączy niepisana umowa o współpracy. Wspólnie pilnują płodnej samicy.

Jest to szczególna grupa delfinów, prawdopodobnie drugiego poziomu. Grupy pierwszego poziomu tworzą dwa-trzy delfiny, które w okresie rozrodczym współżyją z jedną samicą. Grupy drugiego poziomu liczą od czterech do czternastu niespokrewnionych ze sobą osobników. Ich zadaniem jest wywalczenie dostępu do płodnej samicy. Te grupy mogą tworzyć jeszcze większe sojusze, nazywane przez naukowców trzeciopoziomowymi.  

Naukowcy ustalili, że o sukcesie reprodukcyjnym delfinów decyduje współpraca między grupami tworzącymi sojusz trzeciego poziomu. Wykazali to, analizując zachowania 121 butlonosów z Zatoki Rekina (ang. Shark Bay) w zachodniej Australii. Ich praca, opisująca złożoną społeczność wodnych ssaków, ukazała się właśnie w czasopiśmie naukowym „The Proceedings of the National Academy of Sciences”.

Jak delfiny zachodzą w ciążę

Z punktu widzenia delfina, rozmnożenie się jest sprawą wyjątkowo trudną. Przede wszystkim kłopot stanowi znalezienie płodnej partnerki, gotowej do zajścia w ciążę.

U bultonosów ciąża trwa aż 12 miesięcy. Po tym okresie na świat przychodzi tylko jedno młode. Samica opiekuje się nim przez następne kilka lat. Dopiero po 3–5 latach jest ponownie gotowa do rozrodu.

Sześć samców butlonosa pilnuje samicyfot. Simon Allen

To właśnie przyczyniło się do tego, że samce butlonosów rozwinęły skomplikowane układy społeczne. Delfiny nie wiążą się w trwałe pary. Zdobycie dostępu do płodnej samicy jest nieosiągalne dla samotnego samca. Musi znaleźć się w grupie, która będzie z kolei częścią jeszcze silniejszego sojuszu. Dopiero wtedy może liczyć na to, że uda mu się – wraz z innymi ze swojej grupy – uzyskać dostęp do samicy w ciągu tych kilku tygodni, kiedy może ona zajść w ciążę.

Nie tylko ludzie tworzą skuteczne sojusze

Wykazaliśmy, że to, jak długo grupa delfinów eskortuje daną samicę, zależy od współpracy w ramach sojuszu trzeciego poziomu – mówi dr Allen. – Innymi słowy, więzi budowane na poziomie sojuszu przekładają się na długoterminowe korzyści, jakie odnoszą poszczególne osobniki wchodzące w jego skład – dodaje.

Zawiązywanie sojuszy i współpraca sojuszników są charakterystyczne dla społeczności ludzkich – mówi dr Stephanie King, współautorka pracy. – To również jedna z podstawowych przyczyn naszego sukcesu ewolucyjnego. Nasza zdolność do tworzenia strategicznych relacji, takich jak współpraca handlowa albo militarna na poziomie krajowym i międzynarodowym, to coś, co dotychczas uważaliśmy za unikatowe dla naszego gatunku.

Liczy się współpraca między grupami

Jednak, jak się okazuje, wcale nie jesteśmy tacy wyjątkowi. – Samce butlonosów tworzą największe wielopoziomowe alianse w świecie zwierząt, poza ludźmi – mówi dr King. – Jednak ich siła nie leży w wielkości danego sojuszu. Liczy się współpraca pomiędzy grupami, które wchodzą w jego skład. To ona decyduje o sukcesie reprodukcyjnym pojedynczego osobnika.

Dotychczas uważano, że powstanie tak skomplikowanej struktury społecznej jest związane z dwiema cechami, które też uznawano za typowo ludzkie. Są to łącznie się w trwałe pary i wspólna opieka nad potomstwem. Jak się jednak okazało, butlonosy – które nie mają żadnej z tych cech – również są w stanie tworzyć społeczności o bardzo skomplikowanej strukturze.

Źródła: PNAS, EurekAlert.