Zamów prenumeratę i zyskaj wiele korzyści Prenumerata NEWSLETTER
  • Strona główna
  • NATIONAL GEOGRAPHIC
      • Wszystkie artykuły
      • Nauka
      • Ludzie
      • Przyroda
      • Historia
      • Odkrycia
      • Kosmos
      • Podcasty
      • Wspinaczka od podstaw
    • National Geographic 3/21 Zamów prenumeratę

      ZAPRENUMERUJ NATIONAL GEOGRAPHIC

      Prenumerata
  • TRAVELER
      • Wszystkie artykuły
      • Kierunki
      • Go Poland
      • Odkryj Afrykę
      • Adventure
      • Wywiady
      • Porady
      • Test Travelera
    • National Geographic 3/21 Zamów prenumeratę

      ZAPRENUMERUJ NATIONAL GEOGRAPHIC

      Prenumerata
  • EXPLORERZY
  • FOTOGRAFIA
  • NATGEO CHANNEL
  • SKLEP

JESTEŚMY W SOCIAL MEDIACH

  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest
  • Youtube

Czy na Ziemi jest jeszcze coś do odkrycia? Tak! Wciąż istnieją białe plamy. Na szczęście [WYWIAD]

poza mapami
5/6
Udostępnij: Udostępnij
poza mapami
Białe plamy na mapach
Białe plamy na mapach
poza mapami
poza mapami
Poza mapą

poza mapami

Dlaczego?

Kluczem do zrozumienia sytuacji jest inna ziemia, do której pretensję zgłaszają oba te państwa, czyli Trójkąt Hala’ib nad Morzem Czerwonym, z cennymi złożami ropy naftowej. Istnieją dwie wersje przebiegu granic. Obydwie narysowali zresztą Brytyjczycy. Pierwsza, z 1899 r., biegnie wzdłuż 22. równoleżnika i oddaje Bir Tawil Sudanowi, a Hala’ib Egiptowi. Druga, z 1902 r., ciągnie się blisko wybrzeża i przyznaje bogate ziemie Sudanowi. I tak oba kraje rezygnują z Bir Tawil i twierdzą, że ten pustynny teren do nich nie należy. 

A nie ma szaleńców, którzy chcieliby tam zamieszkać?

Oczywiście, że są. Już kilka osób ogłosiło się książętami Bir Tawil. Zresztą ludzi, którzy chcą założyć swoje własne państwa, nie brakuje. Mikronarody to kolejne wyzwanie współczesnej kartografii. Moim ulubionym przykładem jest Sealand, a dokładnie Księstwo Sealandu. Założone w 1967 r. przez emerytowanego majora Paddy’ego Roya Batesa na starej platformie przeciwlotniczej. Stoi niedaleko brytyjskiego wybrzeża. Postawiono ją tam w czasie drugiej wojny światowej, a potem opuszczono. Dlatego Bates czuł się uprawniony, żeby wdrapać się tam z rodziną, a siebie ogłosić księciem. 

Co na to władze Wielkiej Brytanii?

W 1968 r. Królewska Marynarka Wojenna wysłała statek, który miał zabrać rodzinę Batesów z platformy. „Książę” oddał strzały ostrzegawcze, jednak nie uniknął aresztowania. Przed sądem dowodził jednak, że Księstwo Sealandu nie leży na terytorium Wielkiej Brytanii.

Fot. Shutterstock

  • Strona główna
  • NATIONAL GEOGRAPHIC
      • Wszystkie artykuły
      • Nauka
      • Ludzie
      • Przyroda
      • Historia
      • Odkrycia
      • Kosmos
      • Podcasty
      • Wspinaczka od podstaw
    • National Geographic 3/21 Zamów prenumeratę

      ZAPRENUMERUJ NATIONAL GEOGRAPHIC

      Prenumerata
  • TRAVELER
      • Wszystkie artykuły
      • Kierunki
      • Go Poland
      • Odkryj Afrykę
      • Adventure
      • Wywiady
      • Porady
      • Test Travelera
    • National Geographic 3/21 Zamów prenumeratę

      ZAPRENUMERUJ NATIONAL GEOGRAPHIC

      Prenumerata
  • EXPLORERZY
  • FOTOGRAFIA
  • NATGEO CHANNEL
  • SKLEP
  • Kontakt
  • Regulamin
  • Polityka cookies
  • KARTY PODARUNKOWE
  • O towarzystwie National Geographic

ZNAJDZIESZ NAS NA

  • Facebook
  • Instagram
  • Pinterest
  • Youtube
National-Geographic.pl
© 2020 Burda Media Polska Sp. z o.o.
  • NASZE SERWISY
  • ELLE.PL
  • KOBIETA.PL
  • CLAUDIA.PL
  • GALA.PL
  • MOJEGOTOWANIE.PL
  • PRZYSLIJPRZEPIS.PL