Czy na Ziemi jest jeszcze coś do odkrycia? Tak! Wciąż istnieją białe plamy. Na szczęście [WYWIAD]
2/6
Udostępnij: Udostępnij
Białe plamy na mapach
A co z wszystkowiedzącymi serwisami, które korzystają z satelitów, takimi jak Google Earth? Też ją pokazywały?
No i to jest najciekawsze. Wyspa Sandy nawet na nich była zaznaczona. Twórcy takich serwisów starają się nas przekonać, że dają nam pełną wizję świata. Że pozwalają spojrzeć nań z innej, szerszej perspektywy. I trochę tak jest. Ale nie do końca. Po ekspedycji z 2012 r. Sandy została zamazana. Przy tej okazji okazało się, że wykorzystują oni nie tylko zdjęcia satelitarne, ale też polegają na tradycyjnych mapach. Dziś w miejscu Sandy można znaleźć dużo śmiesznych zdjęć wrzucanych przez internautów: z walkami dinozaurów i piratów włącznie.
Ta historia pokazuje, że powszechne przekonanie, że wszystko zostało już odkryte i udokumentowane, jest błędne.
Tak. Ale jeszcze bardziej podkreśliła fakt, że my, wszystkowiedzący ludzie XXI w., potrzebę odkrywania i opisywania nowych lądów, znajdowania miejsc zjaw takich jak Sandy, konfrontowania się z nieznanym, mamy bardzo silnie wbudowaną w naszą psychikę. Pójdę nawet krok dalej. Nie możemy bez niej żyć. I jak się dobrze poszuka, to nieodkrytych miejsc jest ciągle dużo. Nawet w najbliższej okolicy. Jestem pewien, że i ty takie miejsca masz wokół siebie.
Na zdjęciu:
W Kangbashi, mieście w chińskiej Mongolii Wewnętrznej, miało mieszkać ponad milion ludzi. Ale mało kto chciał się tam osiedlić i stoi dziś opuszczone.