Chodzi o obraz "Diego i ja" (Diego y yo), który Frida namalowała w 1949 roku, 5 lat przed swoją śmiercią. Inspiracją malarki do stworzenia dzieła był jej mąż, Diego Rivera, z którym związana była przez większość życia. Cena osiągnięta w tym roku za obraz Kahlo, ponad trzykrotnie przekroczyła cenę obrazu Rivery. W 2019 roku jego dzieło "The Rivals” sprzedano za 9,75 mln dolarów. W oświadczeniu Sotheby możemy przeczytać, że cena „umieszcza Kahlo pośród wielkich twórców historii sztuki”. Nowym posiadaczem obrazu stał się Eduardo F. Costantini.

Historia obrazu, historią miłości

Obraz Fridy Kahlo pełny jest smutku i żalu. Z jej oczu powoli lecą łzy, a włosy, które zazwyczaj uplecione są w piękny i kwiecisty kok, tym razem są rozpuszczone i potargane. Na czole artystki pojawia się głowa męża, co świadczy o tym, że bardzo zaprzątał jej myśli. Nic dziwnego. W tym samym roku, w którym Frida namalowała ten autoportret, Diego zdradził ją jej z przyjaciółką - gwiazdą filmową Marią Felix. Słynna malarka próbowała żartować, jak w przypadku innych romansów męża, ale autoportret pokazuje, że Rivera naprawdę ją skrzywdził. Oczy męża na obrazie zwrócone są w drugą stronę, a Kahlo z rozżaleniem patrzy w stronę widza.

Malarstwo inspirowane bólem i cierpieniem

Frida Kahlo nie miała łatwego życia, dlatego większość jej obrazów naznaczonych jest smutkiem, goryczą, bólem i cierpieniem. Urodziła się 6 lipca 1907 roku w Coyoacan, niewielkim miasteczku na przedmieściach Meksyku. Problemy Fridy zaczęły się już gdy miała 6 lat. Zachorowała wtedy na polio i w wyniku choroby, jej prawa noga była krótsza niż lewa. Będąc dorosłą kobietą próbowała ukryć ten defekt nosząc długie suknie, zakrywające jej nogi. 12 lat później w 1925 r. Frida odniosła poważne obrażenia w wypadku, w którym autobus zderzył się z tramwajem. Złamanie kręgosłupa, obojczyka, połamane żebra, złamana miednica, 11 złamań prawej nogi, zwichnięcie prawej stopy i ramienia. To nie wszystko. Stalowy uchwyt poręczy autobusu przebił jej podbrzusze i macicę, co w latach późniejszych były powodem jej poronień. Po wypadku Frida spędziła 3 miesiące w łóżku, unieruchomiona gipsowym gorsetem. Właśnie wtedy stwierdziła, że zamierza zacząć malować. Jej codziennym widokiem było swoje odbicie w lustrze, które widziała każdego dnia. Dlatego, jak później sama przyznawała, malowała głównie to, co znała najlepiej, czyli siebie. Po długiej rehabilitacji malarka znowu zaczęła chodzić, ale wypadek dawał o sobie znać przez resztę życia. Wielokrotnie dokuczały jej bóle i często trafiała do szpitala.

Trudna miłość

Dla twórczości Fridy Kahlo olbrzymie znaczenie miał ślub z jej największą życiową miłością Diego Riverą. Poznali się w 1922 roku, kiedy 15-letnia wtedy Kahlo wobserwowała jak znany już malarz murali, tworzył dzieło w szkole, do której chodziła. Frida zafascynowała się artystą. Spotkali się dopiero po latach, kiedy przyszła do niego pokazać swoje prace. Rivera uznał, że młoda malarka ma wielki talent i potencjał, aby osiągnąć wiele w sztuce. Wzięli ślub rok od tego spotkania. Niestety dla młodej Fridy, jej rodzina nie akceptowała tego małżeństwa. Jej matka nazwała nawet ten związek „Mażenstwem słonia i gołębicy”. Ponieważ Frida była bardzo drobną kobietą, z kolei jej mąż - postawnym i otyłym mężczyzną.

Portrety meksykańskiej malarki inspirowane były często jej życiem miłosnym, ale również dramatami rodzinnymi, które ją spotykały. Frida dwa razy zaszła w ciąże. Niestety w obliczu wypadku z dziedziństwa, dwa razy poroniła. Stratę obydwu dzieci utrwaiła na portrecie "Henry Ford Hospital". Dzieło równie przerażające jak śmierć wyczekiwanego dziecka. Frida leży naga, na zakrwawionym prześcieradle szpitalnego łóżka. Autorka trzyma sześć czerwonych wstążek, przypominających pępowinę, na końcu których znajdują się różne obiekty. Między innymi dziecko, ślimaka i dolne części ciała Kahlo, które były powodem poronienia.

W 1939 roku małżeństwo rozwiodło się po tym, jak Rivera zdradził Kahlo z jej własną siostrą. Po rozpadzie ich związku Kahlo bardzo dużo malowała i stawała się coraz bardziej popularna. Wrócili do siebie rok później, ale to już nie była ta sama Frida. Artystka stała się jeszcze silniejsza, niewzruszona i niezależna.

Stworzyła wiele słynnych do dzisiaj dzieł. W pracach meksykanki uwidocznił się również bardzo duży wpływ rdzennej kultury Meksyku. Eksperymentowała swoją sztuką, łącząc w malarstwie elementy kultury, religii i tradycji meksykańskiej z surrealizmem. Wielu krytyków sztuki określało jej prace jako surrealistyczne, choć ona sama temu przeczyła.

Pod koniec lat 40 zdrowie malarki zaczęło się pogarszać. Przed śmiercią jeździła na wózku inwalidzkim i malowała coraz rzadziej. Nie miała już sił zarówno fizycznych jak i psychicznych. Zmarła w nocy z 12 na 13 lipca 1954 roku.

Ikona feminizmu

Życie Fridy Kahlo było niewątpliwie naznaczone wieloma trudnościami i przeciwnościami losu. Jej sztuka, choć pełna cierpienia i żalu, pokazuje również wielką siłę kobiety, która potrafi stanąć twarzą w twarz z problemami i która dąży do niezależności. Artystka nie bała się poruszać tematów takich jak aborcja, cielesność, przemoc, erotyzm, kobiecość, czy seks. Malarstwo Kahlo to swoisty bunt przeciwko światu zdominowanym przez mężczyzn, którzy uprzedmiotowiają kobiety.