Po raz pierwszy szczątki zostały odkryte w 2008 r. w Jaskini Denisowej, w górach Ałtaj na Syberii. Znaleziono wówczas kość palca oraz kilka zębów należących do przedstawicieli tej grupy ludzi. Naukowcy uznali, że należą do członka grupy hominidów, która wymarła ok. 50 tysięcy lat temu. Ówczesne badania wykazały, że denisowianie przypominali neandertalczyków, ale niektóre ich cechy wskazują, że byli podobni do współczesnego człowieka. Analiza DNA sugerowała, że były co najmniej dwie odrębne grupy denisowian. Ich geny krzyżowały się z przodkami homo sapiens i neandertalczykami. Zamieszkiwali tereny Azji kontynentalnej oraz wyspy Azji Południowo-Wschodniej i Oceanii.

Najnowsze odkrycie


Do tej pory badacze odkryli tylko 6 skamieniałości denisowian. Pięć z nich zostało znalezionych w Jaskini Denisowej, a jeden w jaskini w Chinach. Teraz archeologowie odnaleźli kolejne trzy fragmenty kości naszych praprzodków. Na podstawie przeprowadzonych badań naukowcy oszacowali, że mają nawet 200 tysięcy lat, dzięki czemu stali się najstarszymi denisowianami, jakich kiedykolwiek znaleziono. Eksperci porównywali ślady białek z wcześniejszymi znaleziskami denisowian. Oprócz skamieniałości wykopano także kilka kamiennych przedmiotów, które tym samym są pierwszymi odkrytymi artefaktami związanymi z tymi ludźmi. Wcześniejsze szczątki sugerowały wiek na okres około 122 000 a 194 000 lat.

Życie denisowian


W toku prac wykopano 3791 skrawków kości. Naukowcy musieli przeanalizować je wszystkie, żeby zidentyfikować, które należą do denisowian. Stwierdzono, że spośród wszystkich tylko 5 należało do człowieka. 4 z nich zawierały odpowiednią ilość DNA, żeby móc określić do kogo należały. Okazało się, że 3 do denisowian i jedna do neandertalczyka.

-Jesteśmy niezwykle podekscytowani zidentyfikowaniem trzech nowych kości denisowian. - powiedziała w rozmowie z Live Science autorka badań, Katerina Douka, archeolożka z Uniwersytetu Wiedeńskiego. - Przeszukując jaskinie, skupiliśmy się na tych warstwach, w których nigdy wcześniej nie odnaleziono żadnych innych ludzkich skamielin i jak widać, nasza strategia zadziałała. - dodaje.



Nowe odkrycia ujawniają również, w jakich warunkach żyli Denisowianie. Okazuje się, że zamieszkiwali tereny wśród liściastych lasów i otwartych stepów. W jaskini znaleziono również szczątki zmasakrowanych i spalonych zwierząt, co może świadczyć o tym, co jedli praludzie. Były to między innymi jelenie, gazele, konie, żubry i nosorożce włochate.

- Wnioskujemy, że denisowianie, byli bardzo dobrze przystosowani do swojego środowiska i wykorzystywali wszelkie dostępne zasoby, żeby przetrwać - twierdzi Douka.

Proste narzędzia


Kamienne przedmioty, które wykopano wraz ze szczątkami to głównie proste narzędzia do skrobania. Prawdopodobnie mogły być wykorzystywane do obrabiania skór upolowanych zwierząt. Wykonano je z kamieni, które prawdopodobnie były wydobywane z pobliskiej rzeki. Ta z kolei była dla mieszkańców miejscem strategicznym. Poza tym, że pozyskiwali z niej wodę, stanowiła odpowiednie miejsce do polowania. Najnowsze badania wykazały również, że denisowianie nie byli jedynymi mieszkańcami jaskini. W skamielinach były bowiem ślady wilków i dzikich psów, dlatego też archeologie twierdzą, że zamieszkujący ją ludzie musieli walczyć z innymi drapieżnikami o pożywienie, jak i o samą jaskinię. Naukowcy, którzy odpowiadają za znaleziska w Jaskini Denisowej, liczą na to, że uda im się odnaleźć jeszcze więcej śladów po tych tajemniczych praludziach.

Źródło: Live Science