Wielu laików sądzi, że słońce jest przyjacielem fotografa, a szare dni jego wrogiem. Może to być prawdą w odniesieniu do pejzaży i zdjęć budynków, jednak podczas fotografowania ludzi optymalna ilość światła jest trudna do określenia. Jedną z najcenniejszych umiejętności fotografa portretowego jest umiejętność oceny światła naturalnego i efektywnej z nim pracy. Przy ostrym świetle, jakie daje słońce w południe, pracuje się bardzo trudno. Cienie są wyraźne i padają z góry, a kontrast obrazu jest duży. Nie ma chyba sytuacji, w której warto robić portret w takich warunkach. W takie dni większość fotografów szuka „otwartego cienia” – nie w wyraźnym cieniu budynków, ale pod drzewami lub w obszarach cienia w pobliżu miejsc naturalnego odbicia światła. Cienie są tu rozproszone światłem odbitym od powierzchni piasku czy wody. Nie zawsze łatwo o takie warunki, więc przez lata fotografowie wypracowali techniki pozwalające je symulować. Niektórzy zadają sobie trud postawienia namiotów bezcieniowych ze specjalnego, rozpraszającego światło materiału, inni stosują półprzepuszczalne parasole, by stworzyć otwarty cień. Oba rozwiązania wykorzystują produkty komercyjne, jednak wypracowanie własnego systemu wytwarzania odpowiedniej ilości światła nie jest trudne. Aby światło zadziałało tak, jak chcecie, trzeba upewnić się, że jego główne źródło oświetla modela pod odpowiednim kątem. Możecie zastosować własne odbłyśniki, by odbić światło od modela. Są one także dostępne w sprzedaży, a większość z nich daje się zwinąć w niewielką torbę. Białe, złote lub srebrne blendy o wymiarach 180 × 120 cm mogą być dobrą inwestycją, jeśli zamierzacie robić dużo portretów plenerowych. Utrzymywanie ich pod odpowiednim kątem w wybranym miejscu to wyzwanie dla pracujących samodzielnie – w szczególności jeśli wieje – weźcie to więc pod uwagę podczas planowania sesji.
Niekiedy światło słoneczne jest zamglone i rozwodnione – to uwielbiane przez akwarelistów oświetlenie wspaniale nadaje się do fotografii portretowej. Nie można zaplanować go z wyprzedzeniem, jednak gdziekolwiek będziecie fotografować, o pewnych porach roku szanse na dobre światło będą rosły.
Również światło tuż po świcie lub tuż przed zachodem słońca może okazać się znakomite do fotografowania ludzi. Zdarza się, że światło jest po prostu okropne. W takie dni musicie sprawdzić swe umiejętności fotografowania przy świetle naturalnym i wykorzystać wszelkie możliwe sztuczki, by wyglądało ono lepiej niż w rzeczywistości. W naprawdę pochmurne dni musicie wprowadzić własne światło, by uzupełnić naturalne – lub wykonać zdjęcia portretowe do obróbki na komputerze. Fragment pochodzi w książki: PROFESJONALNA FOTOGRAFIA CYFROWA. Portrety. Autor: Michael Freeman Zapraszamy również na bloga Wojtka Franusa