Stało się to za sprawą suszy, z powodu której poziom wody w rezerwuarze opadł o 25 metrów – relacjonuje agencja Associated Press.
 

Kościół znalazł się pod wodą w 1966 roku po tym, jak w okolicy wybudowano tamę Malpaso. Powstał wówczas zalew Nezahualcoyotl. Od tamtej pory wspomniana świątynia wynurzała się już dwukrotnie – za każdym razem wpływ na to miał niski poziom wody w zbiorniku.
 

Mający 16 metrów wysokości kościół znany jest jako Świątynia Quechula. Wybudowano go w XVI wieku, a w latach 70. XVIII wieku porzucono z powodu – jak przekonuje meksykański architekt Carlos Navarrete – plag, które nawiedzały okolice.

 


Kościół powstał na popularnym szlaku komunikacyjnym, używanym przez hiszpańskich konkwistadorów. – Zbudowano go z myślą, że w przyszłości powstanie tu duże skupisko ludności, ale nigdy tak się nie stało – mówi agencji AP Navarrete. – Prawdopodobnie nigdy nie miał nawet proboszcza.