Purpurowe rozgwiazdy morskie to jeden z ponad 20 gatunków rozgwiazd, który został dotknięty chorobą znaną jako sea star wasting syndrome, co można tłumaczyć jako syndrom wyniszczenia rozgwiazd morskich. Syndrom po raz pierwszy zaobserwowano w 2013 roku. Od tamtej pory jego przypadki potwierdzono w wielu rejonach świata, na obu półkulach. 

Początkowo syndrom traktowano jedynie jako ciekawą anomalię w uporządkowanym świecie zwierząt. Niestety, wraz z upływem czasu choroba przybrała na sile, a obecnie mówi się wręcz o epidemii. Syndrom powoduje bowiem niespotykanie szybkie i ekstremalne spadki populacji rozgwiazd. Liczebność purpurowych rozgwiazd morskich zamieszkujących przybrzeżne wody Oregonu zmalała od 50 do nawet 94%.

Purpurowe rozgwiazdy morskie kluczowe dla ekosystemu

Purpurowe rozgwiazdy morskie to drapieżnik omułka kalifornijskiego i gatunek odgrywający kluczową rolę w utrzymaniu ekosystemu strefy międzypływowej, czyli na obszarach między lądem, a morzem, które są regularnie zalewane i odsłaniane przez kolejne pływy. Naukowcy postanowili zbadać, co powoduje chorobę i czy istnieje sposób, aby ją skutecznie zatrzymać. Tym bardziej, że dotychczasowe dane sugerują, że nasilenie syndromu jest związane z ocieplaniem się oceanów, które w kolejnych latach będzie postępować.

W najnowszym badaniu nad syndromem wyniszczenia rozgwiazd biolog morski Andrea Burton z Oregon State University wraz z zespołem przebadał ponad 200 purpurowych rozgwiazd morskich. Naukowcy chcieli sprawdzić, czy istnieją jakiekolwiek różnice genetyczne między zwierzętami, które zostały zaatakowane przez chorobę, a tymi, które wydają się na nią odporne.

– Wyszliśmy z założenia, że zarówno chora rozgwiazda morska, jak i zdrowa rozgwiazda, żyjąc w tym samym rejonie, prawdopodobnie były narażone na podobne warunki. Może więc te, które wyglądały na zdrowe, miały jakiś rodzaj genetycznej predyspozycji do odporności lub tolerancji na syndrom – mówi Burton.

Niestety, wbrew oczekiwaniom naukowców analiza genetyczna nie ujawniła żadnych widocznych różnic, które tłumaczyłyby, dlaczego jedne rozgwiazdy chorują, a inne nie. – To budzi jeszcze większe obawy , jak ten gatunek rozgwiazd poradzi sobie w starciu z przyszłymi epidemiami – podkreśla Burton.

Co atakuje rozgwiazdy morskie?

Nowe badanie nie jest jedynym poświęconym temu zjawisku. W ubiegłym roku inny zespół naukowców zasugerował, że choroba jest spowodowana złożoną interakcją między morskimi drobnoustrojami a środowiskiem, w którym żyją rozgwiazdy.

Ówczesne badania wykazały, że ogromne zakwity drobnoustrojów, takich jak fitoplankton (wywołane przez ocieplające się wody), pochłaniają większość lokalnego zaopatrzenia w tlen i pozbawiając rozgwiazdy dostępu do tego pierwiastka, prowadzą do ich „topienia i deformacji”. Rozkładające się ciała rozgwiazd stanowią dodatkową pożywkę dla drobnoustrojów, jeszcze bardziej napędzając straszliwą, śmiercionośną pętlę.

Inne możliwe wyjaśnienie syndromu, to obecność kilku różnych patogenów niewirusowych. Ta hipoteza zakłada, że wyglądające podobnie stany chorobowe rozgwiazd są wywoływane przez różne patogeny, ale błędnie postrzegane jako jedno schorzenie.

Szansa na uratowanie rozgwiazd morskich

Mimo braku spodziewanych wyników, autorzy nowego badania sugerują, że nadzieją dla purpurowych rozgwiazd morskich i innych gatunków jest selektywna hodowla zwierząt. Z pomocą inżynierii genetycznej, biolodzy morscy byliby w stanie zmodyfikować genom rozgwiazd tak, aby stały się bardziej odporne na syndrom.

„Wraz z rosnącą temperaturą wody morskiej, która skutkuje większą częstością występowania chorób wśród gatunków żyjących w morzach i oceanach, prawdopodobnie będziemy częściej obserwować podobne scenariusze masowych wybuchów śmiertelności, dotykających różne gatunki morskie. Mamy mało czasu na opracowanie programów ochrony” – ostrzega zespół.

Ponieważ na niektórych obszarach rozgwiazdy praktycznie zniknęły, liczba jeżowców gwałtownie wzrosła, co poskutkowało zmniejszeniem lasów wodorostowych o prawie 80%. Te podwodne lasy są nie tylko niezwykle ważne dla wielu innych gatunków, ale także odgrywają ogromną rolę w wychwytywaniu dwutlenku węgla.


Źródło: Molecular Ecology.