Karen Blair, z Trent University w Ontario, która na co dzień zajmuje się badaniem orientacji seksualnej w ujęciu psychologicznym, zauważa, że w ostatnich latach ludzie coraz otwarciej mówią o swojej nieheteronormatywności, co mogło wpłynąć na wyniki sondaży.

– Każde kolejne pokolenie odczuwa coraz mniejszą presję do prowadzenia heteroseksualnego stylu życia – komentuje.

 

Młodzi coraz chętniej eksperymentują

Przez wzgląd na zmiany w postrzeganiu seksualności, osoby poniżej 25. roku życia mają zupełnie inne doświadczenia z obiema płciami niż ich rodzice czy dziadkowie. Według sondażu przeprowadzonego w USA, rekordowy procent populacji – aż 5,6 procent – identyfikuje się jako osoby LGBT. Większość z nich wskazuje na orientację biseksualną. To wzrost o 1,1 procenta od ostatniego badania przeprowadzonego w 2017 roku.

Skąd taka tendencja? Nie sposób nie zauważyć tego, że od kilku lat temat mniejszości seksualnych co raz częściej pojawia się w mediach. Wiele krajów prowadzi działania na rzecz zalegalizowania związków partnerskich lub małżeństw jednopłciowych. To zwiększa świadomość w społeczeństwie i pozwala osobom nieheteronormatywnym coraz otwarciej mówić o swojej orientacji.

 

Liberalne kobiety przeważają wśród LGBT

Jeff Jones zwraca jednak uwagę na to, że nie wszyscy młodzi ludzie, którzy identyfikują się jako osoby LGBT, w rzeczywistości należą do mniejszości seksualnych.

– Wyraźne różnice pokoleniowe rodzą pytanie, czy częstsza identyfikacja LGBT u młodszych Amerykanów odzwierciedla prawdziwą orientację seksualną, czy tylko większą chęć do identyfikowania się jako LGBT – mówi badacz.

Według raportu Gallupa kobiety częściej niż mężczyźni określają się jako osoby nieheteronormatywne. Pojawiły się również wyraźnie różnice, jeśli chodzi o poglądy polityczne. Według sondażu większość członków społeczności LGBT to liberałowie. Badania wskazują na to, że zarówno osoby posiadające wyższe wykształcenie, jak i te bez niego równie często wykazują zainteresowanie obiema płciami.