Przypomniał, że żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym wężem żyjącym w Polsce i w związku z tym budzi powszechny strach. "Tak naprawdę liczba ukąszeń przez nią jest niewielka. Każdego roku wiele gadów ginie z rąk wystraszonych turystów" - dodał.
 

Leśnicy zalecają jednak, żeby podczas wycieczek do lasu zakładać solidne i wysokie buty, które w zasadzie zabezpieczają przed ukąszeniami.
 

"Spotkanie z tym egzotycznym dla przyjezdnych gatunkiem jest realne i należy zachować ostrożność. Leśnicy oznaczyli niektóre tzw. żmijowiska, by zwiększyć czujność spacerujących po lesie. W takich miejscach warto wytężyć uwagę " - mówił Marszałek.
 

Zwrócił jednocześnie uwagę, że "żmija jest stworzeniem pożytecznym, pełniącym ważną rolę w naturze".
 

Jej ulubionym środowiskiem są polanki, podmokłe lasy, stosy kamieni na pograniczu pól i lasów, zwłaszcza w okolicach górzystych. Doskonałym miejscem rozrodu dla tych gadów mogą być przydomowe ogródki skalne, gdzie szczeliny między kamieniami stanowią schronienie, a z kolei warstwy trocin czy kory stwarzają im dobre warunki termiczne.
 

"Swoje ofiary żmija ocenia pod kątem własnych możliwości pokarmowych. Nigdy nie ukąsi ona człowieka, jeśli ten nie da jej powodu ku temu; atakuje zazwyczaj odruchowo, gdy nie ma możliwości ucieczki" – powiedział Marszałek.
 

Ukąszenie żmii nie boli. Pozostają po nim dwa niewielkie ślady od zębów jadowych. Dopiero po 15-20 minutach zaczyna się ból i zawroty głowy. Jad żmii działa głównie na układ nerwowy.
 

Dorosły, zdrowy człowiek powinien ukąszenie przeżyć bez większych komplikacji, choć niebezpieczne mogą być ukąszenia w twarz i szyję, z uwagi na szybkie przemieszczenie się jadu w krwiobiegu. Mogą one być rzeczywistym zagrożeniem życia dzieci, jako że toksyczność jadu jest odwrotnie proporcjonalna do wagi ciała ofiary.
 

Jeśli dojdzie do ukąszenia, należy szybko podać antytoksynę w zastrzyku. Jad tego gada jest też niebezpieczny dla osoby będącej pod wpływem alkoholu.
 

Na Podkarpaciu żyją trzy odmiany barwne żmij: brązowe, srebrzyste i czarne. Ich wspólną cechą rozpoznawczą jest zygzak na grzbiecie (tzw. wstęga kainowa) i znak "x" na głowie.
 

Źródło: PAP