​Sukcesem zakończyła się hodowla w warunkach sztucznych zagrożonego gatunku koralowca. Naukowcy zastosowali nowatorską metodę zapłodnienia in vitro. Wyniki badań ogłoszona na łamach „Bulletin of Marine Science”.
 

Koralowce reprezentują archaiczną grupę zwierząt, żyją w wodach morskich pod postacią polipów, tworząc rozległe kolonie. Z nagromadzonych szkieletów koralowców powstają rafy koralowe.
 

Acropora palmata należy do gatunków krytycznie zagrożonych, a przy tym jest jednym z głównych koralowców budujących rafę Karaibów. Tworzy rafę na płytkich, przybrzeżnych wodach, osłaniając wybrzeża od sztormów i wysokich fal. Ze względu na swą silnie rozgałęzioną budowę, stanowi schronienie na niezliczonych gatunków organizmów morskich. W ostatnich dekadach jego liczebność w regionie dramatycznie spadła, nawet o 80-90 proc.
 

Koralowce tego gatunku rozmnażają się raz lub dwa razy w ciągu roku, najczęściej w kilka dni po sierpniowej pełni Księżyca. Wypuszczają wtedy do wody komórki rozrodcze. Dotychczas koralowce rozmnażano poprzez wycinanie części rafy i tworzenie mniejszych ogrodów koralowych.
 

Tym razem jednak naukowcy z międzynarodowego zespołu pobrali z wody komórki rozrodcze koralowców w specjalne delikatne „siatki”, a następnie dokonali zapłodnienia in vitro. Zarodki pojawiają się w ciągu kilku dni. Pływając w wodzie szukają gruntu, na którym mogłyby osiąść. W tym wypadku podłoże zostało specjalnie przygotowane w laboratorium. Po zagnieżdżeniu się w podłożu koralowce rosną, tworząc kolejne części kolonii.
 

Jak zapowiadają badacze, następnym krokiem będzie analiza, w jaki sposób ten laboratoryjny sukces można zastosować do odbudowy najmocniej zdegradowanych fragmentów karaibskiej rafy.
 

Źródło: PAP