Gdyby pomoc przybyła na miejsce później najprawdopodobniej nie byłoby szansa na uratowanie zwierzęcia. Jak donosi Wildlife SOS, które opublikowało film, kot znajdował się na głębokości około 18 metrów. Nie byłoby szansa by mógł samodzielnie się wydostać.
 

Po tym jak mieszkaniec wioski Pimpalgaon Siddhanath zaalarmował lokalne służby o wypadku szybko skontaktowane się z niedalekim ośrodkiem ochrony dzikich kotów. Na miejscu pojawiła się ekipa trzech osób z Wildlife SOS oraz sześciu przedstawicieli lokalnych służb ochrony lasów.   
 

Akcją dowodził Ajay Deshmukh, weterynarz z Wildlife SOS. Szybkie działanie przyniosło efekt. Czteroletni lampart okazał się zdrowy i został wypuszczony.
 


 

Niestety to kolejny przypadek pokazujący to jak zwierzęta szukają łatwiejszej zdobyczy blisko ludzkich osiedli, co łączy się z dodatkowymi dla nich zagrożeniami.

Przeczytaj reportaż o tym lampartach w Bombaju!