Ogłoszenie Reipena pojawiło się w „New Zealand Herald” i wzbudziło zainteresowanie tak duże, że milioner zmuszony był założyć profil na Facebooku. Udostępnił na nim swój adres mailowy, na który można przesyłać zgłoszenia. „Napisz coś o sobie. Dlaczego jesteś zainteresowany? Co do tej pory robiłeś?” – pisze Reipen.

„W 2000 roku przez dwa tygodnie zwiedzałem wyspy Nowej Zelandii. Wywodzę się z międzynarodowego biznesu, ale jako chłopiec lubiłem pracować na farmach w Niemczech. Znalazłem piękną farmę w pobliżu New Plymouth” – napisał milioner w prasowym ogłoszeniu.

Podkreśla, że 10 lat zajęły mu prace nad doprowadzeniem farmy do dzisiejszych standardów. Dziś, kiedy wszystko jest już uporządkowane, marzy o tym, aby podzielić się swoim prywatnym rajem z „miłymi ludźmi”.

Milioner ma do zaoferowania 10 miejsc – dla mężczyzn i kobiet poniżej 70 roku życia, chcących zacząć nowy rozdział i kochających przyrodę.

„Posiadłość 'Awakino' jest otoczona Morzem Tasmana i rzeką Awakino. Możesz spacerować, łowić ryby, robić zakupy, pływać kajakiem, obserwować ptaki, pływać lub podziwiać ładne zwierzęta” – czytamy w ogłoszeniu.

Ogłoszenie zamieszczone w "New Zealanad Herald" (fot. za The Sun)

 

Nowi mieszkańcy farmy „Awakino” będą mieli do dyspozycji dwuosobowe oddzielne domki. Jedyny warunek, o jakim wiadomo, to uczestniczenie w spotkaniach towarzyskich i kolacjach, które mają odbywać się we wspaniałej winnicy na farmie.

Farma Karla Reipena warta jest 5,6 mln dolarów – podaje Die Welt. Jej głównym minusem jest położenie, aby dotrzeć do najbliższego większego miasta – New Plymouth lub Hamilton – trzeba jechać autem ok. 90 minut.

Pochodzący z Niemiec milioner wzbogacił się na produkcji mrożonej kawy w puszkach. Nowa Zelandia jest jednym z głównym rynków, na których działa.

 

Katarzyna Grzelak