– Następnym etapem ewolucji płci w Rwandzie będzie to, jak przekształcimy nasze rodziny, naszych mężów. Nie możemy wiele zmienić, jeśli ci mężczyźni nie zmienią swojego spojrzenia, więc musimy skłonić ich do dialogu – uważa Mary Balikungeri, szefowa Sieci Rwandyjskich Kobiet.

Solina Nyirahabimana, minister płci i promowania rodziny, przyznaje, że w ciągu 25 lat przełamywania stereotypów i mówienia kobietom, co mogą robić, mężczyzn pozostawiano samym sobie, nie włączając ich do rozmowy. Mówi, że jej ministerstwo ma ambitniejszy plan – zamierza zapobiegać dyskryminacji, zaczynając od wpajania zasad równości płci dzieciom.

W przyszkolnym klubie na południu dystryktu Kamonyi nastoletnie dziewczyny i chłopcy odgrywają sceny oparte na tym, czego ich nauczono na temat walki ze stereotypami płci. W jednej z nich chłopiec kwestionuje decyzję matki uznającej, że jego edukacja jest ważniejsza od nauki jego siostry, mówiąc, że może pomagać w pracach domowych i że nie powinny one spadać wyłącznie na dziewczynkę. Dla Redempter Batete, specjalistki od płci w UNICEF-ie, mówienie chłopcom o prawach kobiet jest logicznym krokiem.

– Jeśli nie zwrócimy się do tych małych mężczyzn teraz, ryzykujemy, że nie będziemy mieć do tego okazji, kiedy dorosną.

Rwanda od wielu lat prowadzi eksperyment, którego zaczątek – ludobójstwo – przy odrobinie szczęścia nigdy nigdzie się nie powtórzy. Kigali stworzyło ustawodawcze rusztowanie pomagające kobietom wspinać się wyżej i teraz pracuje nad prawami kobiet w ich domach. Ale czy można dokonać zmiany bez odgórnego wprowadzania i egzekucji tych praw? Rubagumya, parlamentarzystka, wie, jak bolesne jest poczucie bezsilności i braku praw.

– Kiedy jesteś małą dziewczynką, uchodźczynią, gdziekolwiek pójdziesz, patrzą na ciebie jak na kogoś, kto jest nie na miejscu – mówi, nazywając samą siebie częścią „pierwszego pokolenia, które przyszło znikąd” i doszło do władzy w Rwandzie. Jej rodzina powróciła do kraju w 1997 r.

Uzbrojona w stopień naukowy i zapał kobiety, która wreszcie poczuła, że jest u siebie, Rubagumya zaczęła zmieniać swój kraj. Zaczęła jako administratorka w Ministerstwie Edukacji pracująca nad równością płci i dostępem dziewcząt do nauki, a teraz jest w parlamencie. Jest dumna z tego, jak daleko doszła Rwanda i jej kobiety i wie, jakiej przyszłości pragnie dla swego kraju.

– Zbudowaliśmy ramy, mamy politykę, prawa i mechanizmy ich egzekwowania (…) Przebyliśmy pewną drogę, odnotowaliśmy dobre osiągnięcia, ale musimy iść dalej, żeby mieć pewność, że w którymś momencie całkowicie uwolnimy się od nierówności.