Od 24 lutego trwa pełnoskalowa inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę. Rosjanie dopuszczają się ludobójstwa, mordują cywilów oraz niszczą szpitale, szkoły i teatry. Od pierwszych dni wojny demokratyczny świat pomaga Ukrainie, jak tylko może. Próby powstrzymania Kremla odbywają się również w internecie poprzez szereg sankcji. Jak widać, Rosjanie nie zostawiają tego bez odpowiedzi.

Na początku marca Rosjanie zablokowali Facebooka i Instagrama

4 marca marca rosyjski państwowy regulator mediów i internetu Roskomnadzor zablokował Facebooka i Instagrama. Aplikacje te są częścią amerykańskiego konglomeratu technologicznego Meta. Warto zaznaczyć, że wniosek nie dotyczył aplikacji WhatsApp, która również do niego należy.

Wcześniej firma Marka Zuckerberga nałożyła restrykcja na rosyjskie media. Zablokowała profile między innymi agencji RIA Nowosti, państwowemu kanałowi telewizyjnemu Zwiezda i portalom informacyjnym Lenta.ru i Gazeta.ru.

Meta zmienia swoją politykę dotyczącą publikowania treści

Na ten ruch Facebook odpowiedział w dość nieoczekiwany sposób. Firma Zuckerberga chwilowo zmieniła swoje zasady dotyczące publikacji komentarzy. Chodzi o to, że osoby, które korzystają z Facebooka i Instagrama między innymi z Ukrainy, Polski i Rosji, mogły nawoływać do przemocy i nienawiści wobec rosyjskich żołnierzy lub nawet życzyć Putinowi lub Łukaszence śmierci, ale tylko w postach dotyczących wojny.

Rosyjski prezydent zapowiedział, że zamierza uznać amerykańską firmę za „organizację ekstremistyczną”. Roskomnadzor skierował wniosek do sądu w tej sprawie. Rosjanie twierdzą, że media społecznościowe firmy Marka Zuckerberga są „skrajnie rusofobiczne i zezwalają na publikowanie informacji, które nawołują do przemocy wobec obywateli Rosji”.

Moskiewski sąd uznał, że Meta to medium „ekstremistyczne”

W poniedziałek 21 marca moskiewski sąd wydał wyrok, w którym uznał, że Meta to „medium ekstremistyczne”. Warto zaznaczyć, że oprócz firmy Zuckerberga, Rosjanie ograniczyli również działalność Twittera. Władze tego kraju próbują, jak najbardziej odciąć swoich obywateli od dostępu do informacji innych niż państwowa propaganda.

Dotychczas ocenzurowano już wiele niezależnych mediów państwowych oraz zagranicznych, między innymi stację BBC News. Co więcej, na początku marca rosyjski parlament uchwalił ustawę, która zakłada, że każdy kto rozpowszechnia „fałszywe” z punktu widzenia Kremla informacje o wojnie, zostanie pozbawiony wolności nawet na 15 lat. Przypomnijmy, że wojna w Ukrainie, którą wypowiedziała Rosja, jest w tym kraju nazywana „specjalna operacja wojskowa”.

Meta twierdzi, że nigdy nie nawoływała do mowy nienawiści

W ubiegłym tygodniu Meta przywróciła dotychczasową politykę i przekazała, że nie zezwala na wzywanie do zabijania. Przedstawiciele firmy dodali również, że ich decyzji nigdy nie można było interpretować, jako akceptacja wobec jakichkolwiek aktów przemocy wobec Rosjan.

Słowo się jednak rzekło, więc Facebook i Instagram pozostaną na razie zablokowane w Rosji. Co ciekawe, rzecznik prokuratora generalnego Kremla poinformował, że osoby, które korzystają z tych aplikacji, nie będą karane. Maria Zacharowa, rzeczniczka resortu spraw zagranicznych Rosji, przekazała za pośrednictwem aplikacji Telegram, że „to dopiero początek reakcji na wojnę informacją wszczętą przez Zachód przeciwko Rosji”.