Właśnie dlatego ostatnie wydarzenia w świecie najważniejszych konkursów piękności są tak ważne – w tym roku Miss Universe, Miss Świata, Miss Ameryki, Miss USA i Miss Nastolatek USA zostały czarnoskóre kobiety. Pomijając fakt, iż konkursy piękności to szkodliwe zjawisko, które przyklaskuje przestarzałemu już kultowi ciała, jest to zdecydowanie dobra zmiana, która może odbić się pozytywnym echem wśród młodych ciemnoskórych kobiet. Zwłaszcza że jeszcze kilka dekad temu to nie było nawet możliwe – w USA czarnoskóre kobiety nie mogły brać udziału w konkursach piękności aż do lat 40., a pierwsza z nich zdecydowała się na ten krok dopiero 30 lat później. 

Miss Ameryki Nia Franklin fot. Getty Images

"Myślę, że czarne kobiety tego potrzebują" – powiedziała Miss Ameryki Nia Franklin – "To pokazuje, że bez względu na to, skąd pochodzisz, możesz odnieść sukces".

Miss Nastolatek USA 2019, Kaliegh Garris fot. Getty Images

Miss Universe, Zozibini Tunzi, jest podobnego zdania- podczas konkursu powiedziała, że w tradycyjnym rozumieniu piękna nie ma miejsca dla takich kobiet, jak ona. 

"Wychowałam się w świecie, w którym kobieta, która wygląda jak ja – z moją skórą i moimi włosami – nigdy nie była uważana za piękną" – powiedziała przed koronacją – "Myślę, że dzisiaj jest dobry czas, by położyć temu kres”.

Miss Universe, Zozibini Tunzi fot. Getty Images

Po zdobyciu tytułu dodała: "Nie możemy być tym, czego nie widzimy. Myślę, że jest to tak ważne, ponieważ teraz młode dziewczyny mogą na nas patrzeć i czuć, że i one są ważne".

Miss USA 2019, Cheslie Kryst fot. Getty Images

Te zwycięstwa pokazały, jak konkursy piękności  ewoluowały od początku ich powstania, kiedy to hołubiły cechy wyglądu kojarzone z białymi kobietami – proste włosy, czy jasna skóra. Ewolucja ta może mieć wpływ na społeczności na całym świecie, gdzie wszelkie atrybuty wizualne związane z afrykańskim pochodzeniem są rzadko uznawane za standard piękna. 

 

Katarzyna Mazur