Idąc dalej tym tokiem myślenia uważają, że są oni czystymi aryjczykami, w żyłach których płynie krew dawnych Ariów, czyli pierwotnych Indoeuropejczyków. Starają się udowodnić, że Wielkorusini wywodzą się z tego ich odłamu, który już w V w. p. n. e. zawędrował aż w okolice bieguna północnego, by następnie przenieść się w rejon północnego Uralu, gdzie przetrwał aż do połowy I w. n. e., rozwijając tam własną cywilizację. Badacze ci twierdzą również, że to właśnie z tej wielkoruskiej, podbiegunowej cywilizacji wywodzi się cała kultura europejska. Aby to udowodnić organizują kolejne wyprawy na północ, gdzie poszukują archeologicznych śladów zaginionej cywilizacji Rusosłowian. Niestety, na arktycznych pustkowiach znajdują jedynie proste narzędzia łowieckie z kamienia i kości, należące do mezolitycznych koczowników. Arktyczne labirynty, czyli spiralne lub koncentryczne układy z kamieni, o przeciętnej średnicy 30-40 metrów, są bowiem znane od dawna i nie stanowią żadnej rewelacji. Te starożytne konstrukcje o rytualnym znaczeniu występują bowiem w pobliżu morskich brzegów, poczynając od wybrzeży Szkocji aż po Nową Ziemię. Mogą stanowić przykład ogólnoświatowej cywilizacji megalitycznej, rozprzestrzeniającej się od V do II w. p.n.e.

Tekst: Agnieszka Budo