Działania kobiet w Pakistanie

W wiejskim okręgu Okara w prowincji Pendżab, kobiety od dawna odgrywają wiodącą rolę w ruchu rolników przeciwko wojskowym grabieżom ziemi. Wykorzystywały one thappas (drewniane kije używane do prania), aby stawić czoła brutalnym pakistańskim siłom paramilitarnym, które biły, mordowały, zatrzymywały i torturowały miejscowych rolników i ich dzieci. Khaliq otwarcie poparła ten ruch rolników w 2016 roku, wypowiadając się z nimi w duchu solidarności. W odpowiedzi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych szeroko rozpowszechniło list oskarżający jej organizację pozarządową o niesprecyzowaną działalność "szkodliwą dla bezpieczeństwa narodowego/strategicznego".

W 2017 roku Khaliq udała się do sądu, aby bronić siebie i swojej organizacji. Przekonywała, że jej organizacja pozarządowa szkoliła kobiety, by broniły się przed prześladowaniami. W jaki sposób było to szkodliwe dla bezpieczeństwa narodowego? Khaliq wygrała.

Kobiety są inspiracją dla Khaliq. "To są zwyczajne, niepiśmienne kobiety, które spędzają całe życie w domach, ale wstają i walczą z brutalnością armii" - mówi. "Są ponad mężczyznami. Czuję się odpowiedzialna za to, by iść z nimi ramię w ramię. Ich siła daje nam więcej siły".

Na zewnątrz domu spotkań w sprawie uczestnictwa w życiu politycznym w Shahdara, otwarte kanały wylewają się na wiejskie ulice, muchy brzęczą wokół krów i wozów poruszających się po nierównych, brudnych alejkach.

Turystki z Karaczi pozują do selfie z widokiem na pasmo górskie Karakorum w dolinie Hunza. Grupa młodych kobiet przybyła, aby „uciec od miejskiego życia” - powiedziały. / PHOTOGRAPH BY SARA HYLTON, NATIONAL GEOGRAPHIC

Jak mówi Khaliq, po raz pierwszy spotkała się z tą grupą kobiet sześć lat temu, stosując zwyczajową metodę angażowania wiejskich kobiet - pukanie od drzwi do drzwi, pytanie o kobiety, przyprowadzanie ich na cotygodniowe spotkania, budowanie kobiecej wspólnoty. W okresie poprzedzającym ostatnie wybory, jej kobiece grupy chodziły od drzwi do drzwi w małych wioskach, pytając kobiety, czy mają dokumenty tożsamości i sprowadzając mobilne furgonetki, aby je zarejestrować, jeśli ich nie miały. Khaliq opowiada, że znalazły ponad 20 000 niezarejestrowanych kobiet w jednej dzielnicy i udało im się zdobyć dokumenty tożsamości dla 7000 z nich.

"Dziesięć lat temu, nie byłyśmy świadome naszych podstawowych praw. Teraz wiemy, jak pracować na rzecz naszych własnych wyborów" - mówi 48-letnia Hafeezah Bibi, stojąc w jaskrawym niebieskim szaliku. Była jedyną kobietą w samorządzie lokalnym Shahdary, który rzadko zajmował się tym, co nazywała "problemami biednych kobiet" - przepełnionymi wysypiskami śmieci, zepsutymi systemami kanalizacyjnymi i wyzyskiem pracowników. "Oni nas nie słuchają, ale my ciągle pytamy i kłócimy się" - powiedziała.

Inna kobieta, Parveen Akhtar, opowiadała, że w domu szyła paski do butów za 300 rupii (2,45 dolara) dziennie, nie wiedząc ile zarabiają inni i czy może dostać wyższą pensję. Po dołączeniu do grupy dowiedziała się o prawie pracy i organizacji pracy i zażądała podwyżki. "Dostałam tylko 5 rupii więcej, ale przed nami długa droga" - stwierdziła.

 

Źródło: NationalGeographic.com: The rising voices of women in Pakistan