Po dwóch latach międzynarodowe podróże nareszcie wracają do normalności. Kolejne kraje otwierają granice dla turystów. Coraz więcej państw znosi też obostrzenia dla przyjezdnych. Wiele wskazuje na to, że tegoroczne wakacje będą wyglądały zupełnie inaczej niż rok czy dwa lat temu.

W pandemii na popularności zyskały nowe sposoby podróżowania, przykładowo workation, czyli wyjazdy z pracą plecaku, czy staycation – wypoczynek w miejscu zamieszkania. Od kilku tygodni w internecie coraz częściej trafiam na nowy trend: podróż z zemsty.

Podróż z zemsty, ale na kim?

Szybki research nie zaspakaja mojej ciekawości. Podróż z zemsty dotyczy zarówno wyjazdów rodzinnych, jak i romantycznych wycieczek we dwoje. Wygląda na to, że za nowym terminem kryją się różnorodne formy podróżowania. Nie chodzi więc o sposób przemieszczania się czy zwiedzania. Co w takim razie wyróżnia podróż z zemsty od innych wyjazdów? Na czym lub na kim mamy się mścić?

Przeszukuję Internet coraz dalej i głębiej. Widzę, że fraza podróż z zemsty pojawiła się w sieci już w 2021 r. Światową popularność zyskała jednak dopiero wiosną w 2022 r. To dlatego, że dopiero teraz zemsta jest łatwiejsza. Zemsta na…? Na pandemii i czasie, w którym podróże były utrudnione, jeśli nie niemożliwe.

Dla kogo podróż z zemsty?

W podróżach z zemsty chodzi o cieszenie się z odmrażania turystyki i spełnianiu swoich wyjazdowych marzeń. W tym przypadku zemsta nie ma więc negatywnego znaczenia. Wręcz przeciwnie – jest motywacją do generowania pozytywnych doświadczeń. Nowy termin ma być też alternatywą dla „podróży po pandemii”. Różne kraje i regiony w swoim tempie walczą z koronawirusem. Nie wszędzie epidemia odchodzi w zapomnienie, dlatego globalne mówienie o podróżach po pandemii może być niekonkretne i wykluczające.

W miastach jest coraz więcej turystów. fot. Horacio Villalobs/Getty Images

Branża turystyczna jest jednak podzielona. Część dziennikarzy i podróżników uważa, że słowo „zemsta” nie powinno być kojarzone ze zwiedzaniem świata. Nic tak jednak nie jednoczy jak wspólny wróg i to widać po tym, jak ludzie coraz chętniej mówią o swoich pierwszych wakacjach po pandemii, właśnie jako podróży z zemsty.

Czas spełnić wyjazdowe marzenia

Nie dla wszystkich są to po prostu pierwsze wakacje po przerwie. Wiele osób musiało zrezygnować z wymarzonej podróży przez pandemię. Popularny wśród absolwentów szkół średnich gap year był w tym czasie praktycznie niemożliwy, a na pewno mało wygodny. Bardzo możliwe, że w kolejnych miesiącach to właśnie młodzi będą najintensywniej nadrabiali podróżnicze zaległości. Na zagranicznych wyjazdach coraz częściej świętuje się też ukończenie studiów.

Część seniorów także musiał odłożyć w czasie wycieczkę na uczczenie przejścia na emeryturę. Podróż z zemsty będzie okazją do przypomnienia sobie o planach wyjazdowych sprzed dwóch lat.