Chichén Itzá. Święte miasto Majów i jedno z największych ośrodków tej starożytnej cywilizacji. To tutaj powstały jedne z najbardziej monumentalnych budowli Mezoameryki, które do dziś wzbudzają podziw tych, którzy zobaczą je na własne oczy.

To m.in. ogromne świątynie poświęcone pradawnym bogom, piramidy schodkowe i majestatyczne arkady z kolumnami. Chociaż współcześnie po mieście pozostały tylko ruiny, to niezwykła i wszechobecna aura przypomina o dawnej świetności tego miejsca.

Archeolodzy odkryli nowy obszar na stanowisku archeologicznym Chichén Itzá

Chichén Itzá wciąż skrywa pewne tajemnice. Kilka tygodni temu w mediach na całym świecie pojawiły się informacje, że w trakcie ostatnich wykopalisk, meksykańscy archeolodzy odnaleźli zupełnie nowy obszar, który znajduje się w regionie pradawnego miasta. Badacze twierdzą, że to starożytny kompleks mieszkalny, który należał do elity rządzącej.

Naukowcy z Meksyku stwierdzili, że ich odkrycie może rzucić nowe światło na życie w tym starożytnym mieście Majów. Jest to bowiem pierwszy obszar mieszkaniowy, jaki kiedykolwiek odkryto na meksykańskim Półwyspie Jukatan.

– Naszym zdaniem istnieje więcej tego typu kompleksów, które nie zostały jeszcze odkryte. Badanie tych obszarów może powiedzieć nam znacznie więcej o tym, jak żyli mieszkańcy tego ogromnego miasta – twierdzi Jose Osorio Leon, archeolog, który brał udział w wykopaliskach. Według badaczy kompleks mieszkaniowy był przeznaczony dla władcy oraz jego rodziny.

Kompleks mieszkalny elity wkrótce może zostać włączony do listy UNESCO

Nowo odkryte miejsce znajdowało się w regionie Chichén Viejo. To okolica znajdująca się na południe od centrum miasta. Znajdują się tam m.in. Świątynie Sów i Małp, Platforma Wielkiego Żółwia, Ślimak i tak zwany falliczny pałac. Naukowcy pracują teraz nad tym, aby nowe odkrycie zintegrować ze stanowiskiem archeologicznym Chichén Itzá, które znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Problem polega na tym, że odkrycie nie jest przełomowe, a co ważniejsze – nie jest też nowe. Archeolodzy z Instituto Nacional de Antropología e Historia (INAH), meksykańskiego instytutu naukowego, wydali oświadczenie, w którym przyznają, że przestrzeń dla elit odnaleziono już ponad 100 lat temu.

Portal Live Science przypomina również, że niektóre struktury odnalezione w regionie zostały nazwane już w 1952 roku przez Karla Rupperta, amerykańskiego archeologa, który był zaangażowany w późniejsze wykopaliska. Pomyłka najprawdopodobniej wyniknęła z błędnej interpretacji pierwszego oświadczenia INAH. Jedne media napisały artykuł, który stał się inspiracją dla innych portali. W ten sposób błędna informacja niczym domino przemierzyła cały świat. 

Dobra wiadomość jest jednak taka, że prace konserwatorskie w rezydencjach elit zmierzają ku końcowi. Oznacza to, że być może jeszcze w tym roku, nowy obszar miasta Majów zostanie otwarty dla turystów.

Chichén Itzá zostało założone przez Majów w okresie od IV do VI wieku n.e. Na początku powstało jako miejsce kultu bogów, a od ok. 650 roku zaczęło się szybko rozwijać. Z czasem święte miasto stało się jednym z najważniejszych ośrodków miejskich i centrum regionalnego handlu Mezoameryki. Pod koniec X wieku Chichén Itzá zaczęli rozbudowywać Toltekowie, którzy przybyli na Jukatan.

Dlaczego Chichén Itzá upadło?

W XIII wieku miasto zaczęło tracić na znaczeniu, a w XV zostało ostatecznie opuszczone. Do dzisiaj nie wiadomo, co dokładnie było przyczyną. To jedna z większych zagadek archeologicznych, której rozwiązanie utrudnia fakt, że żadna z dawnych kultur obecnych w tym miejscu nie pozostawiła po sobie żadnych kronik lub zapisów. Jednak ostatnie badania wykazały, że za upadkiem tego ważnego miasta mogły stać zmiany klimatyczne.

W ubiegłym roku naukowcy na tapet wzięli Mayapán, miasto położone ok. 40 km na południowy wschód od miasta Merida i 100 km na zachód od Chichén Itzá. W XV wieku doszło tam do wielu konfliktów i walk, a budynki w mieście zostały doszczętnie zniszczone. Okazało się, że napięcia polityczne miały związek z długotrwałą suszą, która ogarnęła Jukatan.

Autorzy badań stwierdzili, że brak wody i wyjałowienie gleb znacznie wpłynęły na rolnictwo i handel. Majowie musieli przystosować swoje dotychczasowe techniki uprawy roli do nowych warunków, co znacznie obciążyło przede wszystkim zwykłych mieszkańców regionu. Żywności było coraz mniej, a niektórzy ludzie umierali z głodu lub uciekali z miasta. Naukowcy sugerują, że ten sam los mógł spotkać mieszkańców Chichén Itzá.

Źródło: Reuters