W słoneczną sobotę, w czerwcu 2019 roku, 56-letni Brent Bauer stał na szczycie swojego letniego domu na wyspie San Juan, u wybrzeży Seattle, czyszcząc dach przy pomocy myjki ciśnieniowej. Został mu ostatni, trudnodostępny fragment i kiedy pociągnął za spust na myjce, wyzwolona siła pchnęła go do tyłu na śliski metal, przez co stracił równowagę.

Bauer upadł z wysokości około 7,5 metrów, co dało mu wystarczająco dużo czasu na to, aby w jego głowie pojawiły się dwie myśli zanim uderzył w beton: "To jest ten moment" i "To głupie".

Kiedy w lutym opowiada mi o tym zdarzeniu w swojej kuchni, jego głowa jest starannie ogolona, a jego sposób bycia cechuje się opanowaniem z lekkim rozgoryczeniem. Nadal wzdryga się na myśl o tamtym dniu, ponieważ tak wiele rzeczy musiało pójść idealnie, aby mógł wrócić do życia. "Udało mi się obrócić w powietrzu, co jest cudem, dlatego wylądowałem na nogach. Gdybym tego nie zrobił, umarłbym" - mówi.

Bauer nazywa swoje stopy "strefą zgniotu", porównując je do części samochodu zaprojektowanej tak, by pochłaniały siłę uderzenia podczas zderzenia. Wylądował najpierw na lewej pięcie, która rozpadła się na 16 kawałków, a potem na prawej pięcie, która rozpadła się na tyle samo części. Następnie odbił się od miednicy, która roztrzaskała się na trzy kawałki i rozwarła na 11 centymetrów, rozrywając główne naczynia krwionośne. Następnie wylądował na nadgarstku, który złamał się i spowodował, że kość łokciowa wystawała z jego przedramienia na długość 4 centymetrów. Pamięta, że próbował wstać, ale dolna część jego ciała runęła pod jego ciężarem.

Brent Bauer po wypadku spędził pięć dni na oddziale intensywnej terapii w Harborview Medical Center w Seattle. / PHOTOGRAPH BY SARAH BARTOLAC

Kiedy Bauer dotarł helikopterem do Seattle's Harborview Medical Center, miał poważne obrażenia wewnętrzne i wiele potłuczonych kości, co ostatecznie wymagało od zespołu lekarzy przeprowadzenia 10 operacji, aby spróbować poskładać je z powrotem. W ciągu następnych kilku tygodni, personel medyczny musiał wprowadzić go w śpiączkę farmakologiczną na dwa dni, aby zahamować krwawienie, uratować jego organy i ustabilizować złamane kości.

Dziś jego opowieść o tej tragedii i leczeniu ukazuje niewiarygodne innowacje w medycynie, a zwłaszcza w zakresie delikatnych technik chirurgicznych służących do naprawy kości oraz w radzeniu sobie z intensywnym bólem, który towarzyszy tym zabiegom. "Wiedziałem, że jestem w śmiertelnym niebezpieczeństwie" - mówi Bauer, który opisuje swój zespół lekarzy recytując litanię entuzjastycznych wyrazów najwyższego uznania. "Od tamtego czasu czuję przede wszystkim wdzięczność za to, że żyję". 

Na pięcie i na modlitwie

Kiedy nie pracuje w należącej do niego firmie telekomunikacyjnej, Bauer uprawia wspinaczkę oraz paralotniarstwo i widzę w jego oczach, że nie są to przypadkowe zajęcia rekreacyjne. To człowiek, który ma obsesję na punkcie przekraczania granic. W 1984 roku pracował na łodzi do połowu łososia na Morzu Beringa, kiedy w nocy fala zatopiła statek. Załoga opuściła go i pływała w swoich kombinezonach ratunkowych przez dwie godziny, aż została uratowana przez inną łódź rybacką. Podczas safari w Zimbabwe w 2005 roku, Bauer znalazł się na gałęzi drzewa próbując sfotografować krokodyla, po czym upadł i wylądował na plecach, powodując stłuczenia graniczące z martwicą i złamanie kompresyjne trzech kręgów.

"Ze względu na to, że poszczęściło mi się w życiu tyle razy, miałem po prostu to błędne przekonanie, że naprawdę złe rzeczy mi się nie przydarzają" - mówi.

Wcześniejsze doświadczenia związane z kontuzjami oraz siła, jaką czerpał z rekreacyjnych aktywności, pomogły mu w tym tragicznym, czerwcowym dniu. Zanim wpadł w panikę, Bauer spojrzał w górę i zobaczył, że jego telefon wyskoczył mu z kieszeni podczas upadku i leżał około 6 metrów dalej. Użył kolana i jednej sprawnej ręki, by przesunąć swoje ciało w stronę telefonu i próbował zadzwonić do sąsiada, który nie odbierał.

Zdjęcia rentgenowskie kostek Bauera pokazują, że obie zostały roztrzaskane na ponad 16 części, które zostały złożone z powrotem przez czołowego chirurga stopy Stephena Benirschke. / X-RAYS BY UW MEDICINE/HARBORVIEW MEDICAL CENTER

Następnie zadzwonił na numer alarmowy, aby wezwać medyków z wyspy, po czym wspomnienia Bauera stały się niewyraźne. Kiedy leżał w helikopterze, wspominał, że w oddali widział ciemne, niebieskie światło. Kiedy to światło go przyciągało, psychicznie ruszył w jego kierunku, przekonany, że zmarł. Bauer stracił przytomność, zanim helikopter dotarł do szpitala po drugiej stronie cieśniny Puget Sound. Nie obudził się przez kolejne dwa dni.