Test z użyciem lustra został wymyślony w roku 1970 przez psychologa Gordona Gallupa z University of Albany. Badacze wprowadzają niezwykły element w wyglądzie zwierząt, ale w miejscu, które można dostrzec tylko w lustrze (na przykład naklejają im czerwoną kropkę na gardle czy na czole). Jeśli zwierzęta widząc ten element w lustrze zaczną go szukać na własnym ciele, oznacza to, że są samoświadome i rozpoznają się w odbiciu.

Jak dotąd poza ludźmi – test zdały małpy człekokształtne (szympansy, bonobo, goryle i orangutany), makaki, delfiny i orki, słonie i sroki oraz… mrówki.

Csilla Ari z University of South Florida w Tampa filmowała dwie ogromne manty w zbiorniku z lustrem i bez lustra. Ryby zmieniały swoje zachowanie w sposób sugerujący, że odróżniają własne odbicie od widoku innej manty –zamiast się „przywitać”, pływały w kółko przypatrując się własnemu odbiciu. Wypuszczały także przed lustrem pęcherzyki powietrza (Ari nigdy wcześniej nie obserwowała takiego zachowania u manty).

Osiągające wagę do 3 ton i rozpiętość płetw nawet do 9 metrów manty mają największe mózgi spośród ryb. Nie wszyscy są jednak przekonani co do ich zdolności umysłowych. Także sam autor testu, Gallup przypuszcza, że może chodzić raczej o zachowania związane z ciekawością. Niektórzy specjaliści powątpiewają nawet w wiarygodność testu z lustrem, jako sprawdzianu samoświadomości –może nie działać u gatunków, które orientację w otoczeniu opierają głównie na zmyśle węchu. Być może sprawę rozstrzygnęłyby badania czynności mózgu.
 

Źródło: PAP