Niektóre ze strojów, w których liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo mają w sobie coś ze stylu futurystycznego. Nowe stroje z elementami ochrony osobistej w liniach AirAsia wyglądają jak jaskrawo czerwone kombinezony ochronne przed substancjami niebezpiecznymi. Załogi pokładowe Philippine Airlines noszą teraz przyłbice ochronne i medyczne, eleganckie białe kombinezony ochronne z tęczowym paskiem na jednym ramieniu.

Jak mówi dr Niket Sonpal, gastroenterolog i profesor w Touro College of Medicine, taka funkcjonalna moda jest w porządku, ale stewardessy muszą używać takiej odzieży, jakby znajdowały się w medycznym otoczeniu. "Musi zostać przeprowadzone szkolenie w zakresie środków ochrony osobistej. Jak nie należy ich zakładać, jak się nimi nie bawić i oczywiście jak je zdejmować" - mówi.

Celem pozostaje ochrona zarówno pasażerów, jak i personelu pokładowego, który jest szczególnie narażony na kontakt z COVID-19 w pracy. Co najmniej jedna stewardesa zmarła po zakażeniu się wirusem podczas szkolenia zawodowego. Podejrzewa się, że inne osoby, które uległy chorobie, zachorowały w miejscu pracy. Setki innych osób zostało hospitalizowanych.

Według Sonpala, pełne przebieranie personelu w środki ochrony osobistej może być przesadą lub "teatrem higieny", zwłaszcza, że niektóre szpitale wciąż borykają się z problemami z zaopatrzeniem w sprzęt ochronny. Personel pokładowy i inni niezbędni pracownicy obsługujący samoloty pasażerskie potrzebują wsparcia ze strony swoich pracodawców i osób z ich otoczenia, aby stosować się do wytycznych dotyczących ochrony zdrowia, takich jak noszenie masek i dezynfekcja rąk. "Wciąż pozostaje tak wiele rzeczy, których nie wiemy o tym nowym koronawirusie. Działamy na wyczucie" - podkreśla.

A co z jakością powietrza krążącego wewnątrz kabiny samolotu? To teoretyczne ryzyko, ponieważ błony śluzowe w przewodach nosowych często wysychają podczas lotu, przez co są bardziej podatne na działanie wirusa. Eksperci uważają jednak, że filtry HEPA w działających systemach wentylacyjnych neutralizują wirusa, dzięki czemu powietrze (odświeżane co trzy minuty) jest bezpieczne i możemy nim oddychać, najlepiej przez czystą maseczkę N95.

"Dzięki technologiom możemy być naprawdę bezpieczniejsi" - mówi Kacey Ernst, epidemiolog i profesor na Uniwersytecie w Arizonie. "Ale jeśli w rezultacie nasze zachowania staną się bardziej ryzykowne, może to zniweczyć korzyści płynące z technologii".

Źródło: https://www.nationalgeographic.com/travel/2020/08/the-future-of-flying-is-going-high-tech-due-to-coronavirus-cvd/