"Istniejąca technologia stanie się popularniejsza szybciej niż się spodziewano" - mówi Andrew O'Connor, wiceprezes ds. zarządzania portfelem w firmie Sita, zajmującej się technologią lotniskową. "Możesz używać swojej twarzy bez konieczności dotykania rzeczy".

Zamiast podawać swój paszport lub bilet, urządzenie biometryczne może zeskanować twoją twarz. Większość używa czujników, które pozwalają na podstawie unikalnych cech danej osoby (krzywizna ucha, kształt czoła) potwierdzić jej tożsamość. Podczas gdy linie lotnicze takie jak Delta, Air France i JetBlue zaczęły wprowadzać biometryczne procesy obsługi pasażerów przed pandemią, O'Connor podkreśla, że zainteresowanie nimi rośnie także wśród innych linii i lotnisk. I choć narzędzia do rozpoznawania twarzy zostały stworzone przed tym, jak maski na twarzy stały się powszechne, dodaje on, że technologia ta może nadal identyfikować pasażerów, gdy ich twarze są do połowy zakryte.

Choć technologie tego typu obiecują zwiększyć bezpieczeństwo podróży, mogą zagrozić bezpieczeństwu informacji, jeśli nie będą chronione przed naruszeniem poufności danych.

Nie tylko proces wsiadania na pokład samolotu wkracza w erę Tomorrowland: samoobsługowe kioski, odprawy bagażowe i bramki także zyskują biometryczne wsparcie, aby zminimalizować interakcje między personelem a podróżnymi oraz zmniejszyć liczbę przypadków, w których będzie trzeba wyciągnąć swoje dokumenty.

Kontrole stanu zdrowia stają się standardem

Kontrole stanu zdrowia mogą również stać się częścią bezdotykowego korzystania z lotniska. Większość ludzi widziała zdjęcia pasażerów, którym przy bramkach lub w punktach kontroli bezpieczeństwa mierzono temperaturę za pomocą ręcznych termometrów. Jednak coraz częściej lotniska wybierają (lub testują) kontrole wymagające od pasażerów przejścia obok kamer termowizyjnych, które działają poprzez wykrywanie ciepła emitowanego przez ciało człowieka, a następnie szacowanie temperatury wnętrza jego ciała. Celem obu urządzeń jest wykrycie osób z gorączką, które mogą być zarażone COVID-19. Linie lotnicze zwróciły się do rządu Stanów Zjednoczonych o przeprowadzanie kontroli temperatury na lotniskach, aby zwiększyć bezpieczeństwo pasażerów i przekonać ich do podróży samolotami.

Ale eksperci, w tym Światowa Organizacja Zdrowia, zwracają uwagę, że te skanery będą pomijać osoby bez objawów, które mają COVID-19 i tych zarażonych, u których nie rozwinęła się gorączka.

Nowe urządzenie o nazwie Symptom Sense może dać liniom lotniczym lepsze wyobrażenie o stanie zdrowia pasażera niż pomiar temperatury. Urządzenie wygląda i działa jak bramka z wykrywaczem metalu, przez którą przechodzą pasażerowie w drodze na pokład samolotu. W ciągu pięciu sekund (i bez kontaktu fizycznego) gromadzi ono dane o temperaturze pasażera, poziomie tlenu we krwi, tętnie i częstotliwości oddechu.

Derek Peterson, dyrektor generalny Soter Technologies, firmy stojącej za Symptom Sense, mówi, że technologia ta została wdrożona w czerwcu i trwają już rozmowy z lotniskami, liniami lotniczymi oraz Agencją Bezpieczeństwa Transportu (TSA) na temat dodania urządzenia do sprawdzania parametrów życiowych pasażerów w ramach procedur kontrolnych.

"Zasadniczo symulujemy wizytę u lekarza" - mówi Peterson. "Chcemy stworzyć wielowarstwowe rozwiązanie, aby dowiedzieć się, czy ktoś ma się dobrze, czy źle".