14. Pytać o zgodę czy fotografować z ukrycia? Wyważ to

Ojciec fotografii ulicznej, Henri Cartier-Bresson nikogo o zgodę nie pytał. Robił dyskretnie zdjęcie i rozpływał się w powietrzu. Lubię takie podejście. Nikomu nie robię krzywdy, niczego nie kradnę, ludzie na moich zdjęciach są ukazani z godnością, więc najczęściej nie mam potrzeby pytania.

Czasem jednak, jeśli chcę zrobić zdjęcie a potrzebuję spędzić więcej czasu z fotografowanymi osobami, podchodzę po prostu śmiało i mówię wprost, że chciałbym zrobić zdjęcie, mówię dlaczego (i tu ZAWSZE podaję prawdziwą przyczynę). Naturalna postawa i szczere pytanie zwykle powodują, że ludzie się zgadzają. Jeśli nie, przepraszam i idę dalej.

Tak było zwłaszcza w Stambule, gdzie fotografowałem np. muzułmańskie dziewczyny grające w chustach w piłkę nożną na trawniku. Podszedłem, zapytałem, one się zgodziły, zrobiłem zdjęcia spędzając z nimi kilkanaście minut.

Czasem spojrzenie wystarczy aby wiedzieć, czy ktoś sobie nie życzy zdjęcia. Wtedy oczywiście nie fotografuję. Zwykle ludzie którzy nie chcą być sfotografowani, jak widzą aparat przy oku i mnie stojącego, czekającego dłuższy czas w jednym miejscu,  to komunikują to słowami lub gestem. Mówię wtedy "ok, no problem" i opuszczam aparat.

Ważna jest szczerość, przejrzystość moich intencji. Ludzie wyczuwają fałsz i napięcie.

 W Stambule i Neapolu zwykle ludzie byli cudowni- niektórzy nawet pytali sami czy mogę im zrobić zdjęcie. Tak jak dojrzała kobieta, signora Anna, siedząca na krześle na ulicy w Neapolu w dość szemranej dzielnicy - Quartieri Spagnoli. Na tym portrecie jest widoczna cała jej neapolitańska duma, zadowolenie z siebie i nieukrywany seksapil.


Neapol, fot. Mikołaj Nowacki, ambasador Lumix

 

15. Przełamuj się

Kiedy 16 lat temu zaczynałem pracę jako fotoreporter, wychodząc na ulicę na zlecenie gazety, myślałem, że to już mój ostatni dzień w pracy. Bałem się, że nie dam rady zrobić obcym ludziom zdjęć, wydawało mi się to ponad moje siły. Byłem raczej nieśmiałym introwertykiem. Jednak najlepsza rada, jaką wtedy usłyszałem od doświadczonych kolegów fotoreporterów to: "trzeba się przełamywać!". Więc się codziennie przełamywałem, aż fotografowanie ludzi zaczęło mi sprawiać największą satysfakcję.

 

Tekst i zdjęcia: Mikołaj Nowacki, fotograf National Geographic, ambasador Lumix
Wszystkie zdjęcia wykonane aparatami G9 i G90.