Jaki tak naprawdę był faraon Echnaton? Archeolodzy przeszukują grobowce jego miasta

Do niedawna poddani Echnatona wydawali się jedynymi ludźmi, którzy nie wpłynęli na ocenę jego spuścizny. Inni o królu, który zasiadał na tronie mniej więcej od roku 1353 p.n.e. do 1336 p.n.e. i próbował przetransformować egipską religię, sztukę oraz system władzy, mieli mnóstwo do powiedzenia. Następcy Echnatona o jego panowaniu na ogół wyrażali się z pogardą. Nawet Tutanchamon – którego krótkie rządy są przedmiotem fascynacji od czasu odkrycia jego grobu w 1922 r. – wydał dekret krytykujący czasy władzy ojca: „Panowała nędza, bogowie opuścili tę ziemię”. W czasach następnej dynastii Echnaton był nazywany przestępcą i buntownikiem.

Faraonowie egipscy niszczyli jego posągi i wyobrażenia, próbując całkowicie usunąć go z historii. Opinia zmieniła się radykalnie w czasach nowożytnych, gdy archeolodzy na nowo odkryli Echnatona. W 1905 r. egiptolog James Henry Breasted nazwał go pierwszą polityczną osobowością w historii ludzkości. Dla badacza Echnaton był rewolucjonistą, którego idee, zwłaszcza koncepcja monoteizmu, wydawały się daleko wyprzedzać swoje czasy. A znaleziska archeologiczne zawsze były wystarczająco wątłe, by umożliwiać prowadzenie wykopalisk w wyobraźni. Dominic Montserrat, którego książka o Echnatonie nosi podtytuł Historia, fantazja i starożytny Egipt, zauważył, że często bierzemy rozproszone dowody z dawnych czasów i układamy je w narracje, które mają sens w naszym świecie. Jak napisał, robimy to, żeby przeszłość dało się przystawiać do teraźniejszości jak lustro.

W przypadku Echnatona to lustro odbijało niemal każdą tożsamość, jaką można sobie wyobrazić. Król był przedstawiany jako pro-chrześcijanin, ekolog miłujący pokój, otwarty i dumny homoseksualista oraz totalitarny dyktator. Jego obraz z równym entuzjazmem przyjmowali naziści i członkowie ruchu afrocentrystycznego. Do swoich dzieł włączali tego faraona tacy artyści jak Tomasz Mann, Nadżib Mahfuz i Frida Kahlo.

Zygmunt Freud zemdlał pewnego razu podczas zawziętej dyskusji ze szwajcarskim psychiatrą Carlem Jungiem na temat tego, czy ów egipski król ucierpiał z powodu nadmiernej miłości swej matki. (Diagnoza Freuda: Echnaton miał kompleks Edypa; prawie na tysiąc lat przed Edypem). Archeolodzy zawsze próbowali sprzeciwiać się takim interpretacjom, lecz brakowało im kluczowych elementów układanki. Badania w Amarnie skupiały się w znacznym stopniu na elitarnej kulturze – królewskich rzeźbach Echnatona i budowlach oraz inskrypcjach z grobowców wysokich urzędników. Przez wiele lat uczeni liczyli na możliwość zbadania miejsc pochówku zwyczajnych mieszkańców Amarny, która istniała zaledwie 17 lat. Miasto założył Echnaton, który wraz ze swoją żoną Nefertiti i synem Tutanchamonem, do dziś rozbudza wyobraźnię.

Jednak dopiero na początku XXI w. szczegółowy przegląd okolicznej pustyni pozwolił zlokalizować cztery odrębne nekropolie. Największą z nich badano przez prawie 10 lat. Naukowcy zebrali próbki szkieletów co najmniej 432 osób, a wnioski, do jakich doszli, były ponure. Spośród przypadków, w których dało się określić wiek w chwili śmierci, 70 proc. ludzi nie przekroczyło 35 lat, a tylko dziewięciu żyło dłużej niż lat 50. Ponad jedna trzecia zmarła przed ukończeniem 15. roku życia. Pod względem wzrostu dzieci były opóźnione aż o dwa lata. Wielu dorosłych cierpiało na uszkodzenia kręgosłupa, co zdaniem bioarcheologów świadczy o tym, że nadmiernie pracowali, być może przy budowie nowej stolicy.

– To najwyraźniej nie jest normalna krzywa umieralności – powiedziała Stevens. – Może nie jest przypadkiem fakt, że w tym rejonie znajdowały się królewskie kamieniołomy wapienia. Czyżby była to grupa robotników, których werbowano z uwagi na młodość i w praktyce zaharowywano na śmierć? – Zdaniem badaczki jedno jest jasne: – To absolutnie rozwiewa utrzymujący się pogląd, że Amarna była miłym miejscem do życia.

Czym dla Echnatona była Amarna? Skąd mógł czerpać inspirację?

Dla Echnatona Amarna stanowiła coś czystego i głęboko wizjonerskiego. „Żaden urzędnik nigdy nie radził mi, żebym o tym pomyślał”, napisał z dumą król o założeniu swojej nowiutkiej stolicy. Wybrał to miejsce, szeroki pas dziewiczej pustyni ponad wschodnim brzegiem Nilu, ponieważ było nieskażone kultem żadnego boga egipskiego. Być może motywował go także przykład jego ojca, Amenhotepa III, jednego z największych w egipskiej historii budowniczych pomników, świątyń i pałaców. Obaj królowie należeli do XVIII dynastii. Doszła ona do władzy po pokonaniu Hyksosów, grupy ludów ze wschodniej części obszaru śródziemnomorskiego, która najechała północny Egipt.

Przodkowie XVIII dynastii mieli swe siedziby w południowym Egipcie. Aby pokonać Hyksosów, przejęli od nich kluczowe innowacje, w tym ciągnięte przez konie rydwany i kompozytowe łuki. Egipcjanie sprofesjonalizowali swoje wojsko, a XVIII dynastia, w przeciwieństwie do wcześniejszych, utrzymywała stałą armię. Jej członkowie byli też biegli w dyplomacji. To wszystko sprawiło, że ich imperium rozciągało się od współczesnego Sudanu po Syrię. Cudzoziemcy dali egipskiemu dworowi bogactwo i nowe umiejętności. Pod rządami Amenhotepa III, panującego mniej więcej w latach 1390–1353 p.n.e., styl królewskiej sztuki stał się, jak powiedzielibyśmy dzisiaj, bardziej naturalistyczny.

Faraon Echnaton jako rewolucjonista: zmiany w sztuce i religii

Choć Amenhotep III, ojciec Echnatona, przychylnie patrzył na nowe idee, to spoglądał też w odległą przeszłość. Studiował piramidy królów żyjących ponad tysiąc lat wcześniej i wplatał tradycyjne elementy w święta, świątynie i pałace. Kontynuował kult Amona, boga patronującego Tebom, ale zaczął też podkreślać rolę Atona, emanacji słonecznego boga Re przedstawianego jako tarcza słoneczna i odwołującego się do wcześniejszych form kultu.

Syn tego króla wstąpił na tron jako Amenhotep IV, ale w 5. roku swego panowania podjął dwie doniosłe decyzje. Zmienił swe imię na Echnaton – Miły Atonowi, oraz przeniósł stolicę do miejsca znanego dziś jako Amarna. Nazwał swoje miasto Achetaton, czyli Horyzont Atona, i niebawem ta połać pustyni stała się domem dla, jak się szacuje, 30 tys. ludzi. Pałace i świątynie budowano szybko, na zdumiewającą skalę – Wielka Świątynia Atona, największy kompleks rytualny miasta, miała około 800 m długości.

W międzyczasie przeobrażana była też egipska sztuka. Przez całe wieki tradycja ściśle określała tematy, proporcje i pozy postaci z malowideł oraz rzeźb. Pod rządami Echnatona artyści zostali uwolnieni od tych wytycznych. Tworzyli realistyczne, płynne sceny przedstawiające świat przyrody. Zaczęli też portretować Echnatona i jego żonę Nefertiti w intymnych sytuacjach. Królewska para często była ukazywana w chwili, gdy pieści i całuje swe córki. Jedna ze scen przedstawiała nawet króla i królową kładących się do łóżka. Wydaje się, że wyobrażenie rysów Echnatona miało szokować – masywna szczęka, zwisajace wargi i wydłużone oczy, jak nie z tego świata.

Według wizji króla religia uległa radykalnemu uproszczeniu. Egipcjanie czcili około tysiąca bogów, ale Echnaton był wierny tylko jednemu. On sam i Nefertiti funkcjonowali jako jedyni pośrednicy między ludem i Atonem, przejmując tradycyjną rolę duchowieństwa. Nefertiti została mianowana współregentką, a choć nie jest jasne, czy miała polityczną władzę, jej religijny i symboliczny status był czymś niezwykłym dla królowej. Wszystko to musiało być zagrożeniem dla kapłanów starego porządku, którzy służyli Amonowi.

Po kilku latach w Amarnie faraon Echtanon nakazał ekipom roboczym skuć wszystkie wyobrażenia Amona w świątyniach państwowych. Był to akt niewyobrażalnej zuchwałości – po raz pierwszy w historii król zaatakował boga. Lecz rewolucje często zwracają się przeciw swym największym entuzjastom i niebawem przemoc miała pochłonąć dzieła Echnatona.

Rządy faraona Echnatona i jego następców: jaką spuściznę po sobie zostawili? 

Dotarłem na stanowisko Wielkiej Świątyni Atona akurat w dniu, kiedy Barry Kemp znalazł fragment rozbitego posągu Echnatona. Kemp, emerytowany profesor Uniwersytetu Cambridge kierujący Projektem Amarna, pracuje tam od 1977 r. Prowadził wykopaliska w ruinach miasta prawie trzy razy dłużej, niż Echnaton je budował.

– Piękna robota – powiedział, unosząc kawałek kamiennej rzeźby ukazujący dolną część nóg króla – To nie zostało zniszczone przez przypadek. Archeologia w Amarnie ma cechy medycyny sądowej, bo tak wiele przedmiotów kultury materialnej zniszczono tu celowo, po nagłej śmierci króla około 1336 roku p.n.e.

Jedynym synem Echnatona i dziedzicem był Tutanchaton, który szybko zastąpił „Atona” w swym imieniu imieniem boga, którego jego ojciec nienawidził, i stał się Tutanchamonem. Opuścił Amarnę i powrócił do dawnych tradycji. Tutanchamon zmarł niespodziewanie i niebawem nowym faraonem ogłosił się Horemheb, dowódca armii. Być może był to pierwszy wojskowy zamach stanu.

Horemheb i jego następcy, łącznie z Ramzesem Wielkim, rozebrali królewskie budynki i świątynie w Amarnie. Zniszczyli posągi Echnatona i Nefertiti i pomijali imiona heretyckiego króla oraz jego następców na oficjalnych listach egipskich władców. Ten akt damnatio memoriae (potępienia pamięci) był tak udany, że stał się jedną z przyczyn, dla których grobowiec Tutanchamona w Dolinie Królów uniknął znaczącego splądrowania. Ten grobowiec może nawet zawierać dalsze sekrety – w minionym roku archeolodzy badali możliwość istnienia ukrytych drzwi w ścianach komory grobowej.

Nietknięty grobowiec Tutanchamona

W czasach faraonów całe pokolenia szabrowników przeczesywały takie miejsca, ale grobowiec Tutanchamona pozostał prawie nietknięty. Ludzie po prostu zapomnieli, że tam jest. Zapomnieli też większość szczegółów z życia Amarny. Niedawne wykopaliska Kempa wykazały, że Wielka Świątynia Atona została zniszczona i odbudowana około 12. roku jego rządów. Fragment, który uczony mi pokazał, pochodził właśnie z tego okresu – rzeźba Echnatona została roztrzaskana na polecenie samego króla, a nie jego następców.
– Patrząc z naszej perspektywy, to dziwne, że zrobili coś takiego – powiedział Kemp.

Wyjaśnił, że Echnaton używał takich kawałków do wznoszenia fundamentów nowej, skorygowanej świątyni.

– Posąg nie jest już potrzebny, więc robią z niego kamienne kruszywo. Nie mamy pojęcia, co się dzieje. Ale inne świadectwa często pozostają zadziwiająco nietknięte. Starożytne osady lokalizowano zazwyczaj w dolinie Nilu, gdzie tysiąclecia osadnictwa zniszczyły pierwotne środowisko.

Natomiast Amarna jest usytuowana na pustyni ponad rzeką, gdzie woda do picia musiała być dostarczana. Właśnie dlatego to miejsce było niezamieszkane wcześniej – i dlatego zostało tak kompletnie opuszczone. Nawet dziś można oglądać pierwotne ściany ceglane domów Amarny, a rozbite naczynia gliniane są wszędzie. Można odwiedzić liczący 3300 lat budynek, w którym w 1912 r. zespół niemieckich archeologów odkrył słynne malowane popiersie Nefertiti. Kemp powiedział mi, że do Amarny przyciągnęło go nienaruszone stanowisko miejskie, a nie znaczenie postaci faraona. Jego zdaniem Echnatonowi przypisuje się zbyt wiele współczesnych cech i nawet słowo religia jest „kłopotliwe” w odniesieniu do starożytnego Egiptu. Jak większość dzisiejszych uczonych, Kemp nie nazywa Echnatona monoteistą. To słowo jest naładowane zbyt wieloma późniejszymi tradycjami religijnymi.

Za panowania Echnatona większość Egipcjan nadal oddawała cześć innym bogom. Tym niemniej Kemp nie potrafi całkowicie oprzeć się snuciu spekulacji na temat charakteru króla. Jest pod wrażeniem zmienności umysłu Echnatona i jego zdolności do wymuszania na robotnikach realizacji swych zachcianek. W Wielkiej Świątyni Atona badacz pokazał mi ślady kilku wielkich stołów ofiarnych z suszonej cegły, na których kiedyś, w ramach obrzędów, układano zapewne stosy żywności i kadzideł. Liczba tych stołów jest oszałamiająca – było ich ponad 1700.


 EchnatonPomnik Echnatona w Muzeum w Kairze. Fot. Shutterstock 

Czy Echnaton był człowiekiem obsesyjnym?

– To daje wgląd w jego umysł człowieka dość obsesyjnie dosłownego – stwierdził Kemp, który napisał kiedyś, że: „Dla władcy absolutnego groźne jest to, że nikt nie ośmiela się mu powiedzieć, że coś, co właśnie zarządził, nie jest dobrym pomysłem”. Ten brak odpowiedzialności zainspirował też zapewne wolność artystyczną. Ray Johnson, kierujący ośrodkiem badawczym Uniwersytetu Chicagowskiego w Luksorze, uważa, że Echnaton musiał być szalenie kreatywny pomimo swych obsesyjnych i despotycznych skłonności.

– Późniejsze wyobrażenia artystyczne z Amarny są tak piękne, że człowiekowi łzy cisną się do oczu – powiedział Johnson. – Odrzucają manierystyczny, przesadny styl tradycyjnej sztuki egipskiej na rzecz delikatniejszej estetyki. Zwłaszcza wyobrażenia kobiet są niewiarygodnie zmysłowe.

Ostatnio Johnson zestawił rozbite reliefy i rzeźby znajdujące się w kolekcjach na całym świecie. Cyfryzacja przyspiesza taką pracę. Johnson pokazał mi wirtualne „połączenie”, w ramach którego dopasował fotografię jednego fragmentu, znajdującego się w Kopenhadze, z drugim, przechowywanym w Metropolitan Museum of Art.

– Dzieli je 6 tys. km, ale uświadomiłem sobie, że się łączą – powiedział. To zestawienie przedstawia zaskakującą scenę: Echnaton odprawia jakiś obrzęd nie z Nefertiti, tylko z Kiyą, inną żoną, która nie miała statusu królowej.

Niewielka liczba uczonych angażuje się w takie prace, a ci spośród nich, których poznałem, wydają się łagodniej spoglądać na Echnatona, być może z powodu bliskiego kontaktu ze sztuką. Okazała się ona najtrwalszą spuścizną tego króla, przynajmniej do czasu jego ponownego odkrycia w czasach współczesnych. Jego miasto i rytualne praktyki zostały szybko porzucone, ale styl artystyczny Amarny wpłynął na późniejsze okresy. Marsha Hill, kuratorka z Metropolitan Museum of Art, powiedziała mi, że dzięki pracy przy fragmentach rzeźb z Amarny pozytywniej patrzy na Echnatona.

– Każdy w jakimś sensie lubi rewolucjonistów – stwierdziła. – Ludzi, którzy mają naprawdę dobre, silne idee sugerujące, że sprawy będą się miały lepiej. Nie uważam, by był destrukcyjny. Oczywiście nie udało mu się. Zazwyczaj się nie udaje. Para gromadzi się pod ziemią do chwili eksplozji i potem trzeba wszystko składać od nowa.

Jak rewolucja w Egipcie wpłynęła na badania archeologów nad rządami Echnatona?

Współczesna rewolucja egipska jeszcze bardziej utrudniła archeologom badanie pozostałości po panowaniu Echnatona. W lutym 2011 r. protesty na kairskim placu Tahrir doprowadziły do rezygnacji prezydenta Hosniego Mubaraka, który rządził przez prawie 30 lat. W 2012 r. Egipt przeprowadził pierwsze w swej historii demokratyczne wybory, które wygrał Mohammed Mursi, przywódca Bractwa Muzułmańskiego. Jednak po roku został obalony przez wojskowy zamach stanu. W wyniku tego zdarzenia siły bezpieczeństwa zmasakrowały setki zwolenników Mursiego w Kairze. Protesty wybuchły w całym kraju, łącznie z Mallawi, miastem położonym naprzeciw Amarny, po drugiej stronie Nilu.

W sierpniu 2013 r. tłum zwolenników Mursiego zaatakował tam koptyjski kościół chrześcijański, budynek rządowy i muzeum. W trakcie zamieszek zabito biletera z muzeum i skradziono wszystkie eksponaty, które dało się przenieść, łącznie ponad tysiąc. Policja odzyskała większość przedmiotów z czasów Echnatona, ale musiały minąć trzy lata, nim muzeum otwarto ponownie.

W Amarnie groźniejsze od szabrownictwa jest wdzieranie się upraw. Teraz, gdy pompy napędzane silnikami Diesla tłoczą wodę z rzeki, rolnicy zajmują pustynne ziemie, łącznie z tymi fragmentami dawnego miasta, które trzeba dopiero przebadać. Oficjalnie stanowisko jest chronione, ale rewolucja bardzo osłabiła egzekwowanie tej ochrony. Mohammed Khallaf, ówczesny dyrektor biura starożytności w mieście Al-Minja, stolicy regionu, powiedział mi, że wieśniacy z okolic Amarny są ograniczeni do prowadzenia upraw na ok. 300 feddanach (126 ha).
– Ale dodali do tego następne 300, naruszając prawo – wyjaśnił. – 80 proc. tych aneksji miało miejsce od czasu rewolucji. Ta rewolucja wstrzymała też budowę Muzeum Atona – najbardziej imponującego budynku w Al-Minji.

Modernistyczna konstrukcja zaprojektowana przez niemieckich i egipskich architektów wznosi się 50 m od Nilu i kształtem przypomina piramidę. W całym Egipcie Echnaton jest jedynym faraonem, którego nadal honoruje się monumentalną architekturą. Świadczy to o tym, że muzułmańscy przywódcy kraju skwapliwie wykorzystują reputację monoteisty, popularnie mu przypisywaną. Na muzeum wydano ponad 10 mln dolarów, po czym finansowanie nagle ustało wskutek ekonomicznej zapaści kraju.

Około 60 proc. ludności Egiptu ma poniżej 30 lat. W demonstracjach na placu Tahrir dominowali ludzie młodzi. I oni też za porażkę rewolucji zapłacili najwyższą cenę. Od czasu zamachu stanu trwa brutalna rozprawa z osobami myślącymi inaczej. W egipskich więzieniach przetrzymuje się dziesiątki tysięcy więźniów politycznych. Prawie jedna trzecia egipskiej młodzieży jest bezrobotna. Mohammed Shaben powiedział mi, że wymaga się od niego i innych pracowników rządowych, żeby przychodzili do pracy każdego dnia i siedzieli bezczynnie pomimo wstrzymania prac budowlanych. Oprowadził mnie po muzeum, które liczyło pięć kondygnacji i miało 14 sal wystawowych oraz salę teatralną. Wszystko było niewykończone, wystawione na działanie żywiołów.

– Uważaj na nietoperze – ostrzegł mnie Shaben, gdy wchodziliśmy do teatru. Powiedział, że któregoś dnia będzie tu mogło zasiąść 800 widzów. Towarzyszył nam Ahmed Gaafar, młody inspektor starożytności. Narzekał, że wstrząsy polityczne utrudniły mu karierę kuratora. Ten model wydaje się wieczny, od grobów Amarny po rozczarowania placu Tahrir – w każdym czasie i miejscu rewolucje pożerają młodych. Gaafar wspomniał o niedawnych wyborach prezydenckich w Egipcie wygranych przez generała Abdela Fattaha el-Sisiego, który obalił islamistycznego przywódcę Mursiego. Gaafar dostrzega podobieństwa między tym przewrotem a epoką Echnatona.

– Niektórzy mówią, że Mursi jest jak Echnaton, a Sisi jak Horemheb – powiedział. – Horemheb wyzwolił Egipt spod teokratycznych rządów, które coraz bardziej osłabiały państwo, i przygotował grunt pod Nowe Państwo – ciągnął z nadzieją w głosie – które było najwspanialszym okresem w historii Egiptu. I tak samo jest z Sisim. On przygotowuje Egipt do ponownej wielkości.

Czy Echnaton miał wpływ na rewolucję w Egipcie? Współczesny wizerunek faraona Echnatona

Ta tęsknota – za przygotowywaniem Egiptu do ponownej wielkości – jest znacznie starsza niż Sisi, a nawet Echnaton. W dawnych czasach po okresach słabości lub rozłamów przywódcy często ogłaszali wehem mesut, dosłownie „powtórne narodziny” – czyli odrodzenie. Zwracali się do antycznych symboli, wykorzystując minioną chwałę jako zapowiedź przyszłych sukcesów. Tutanchamon ogłosił wehem mesut i wygląda na to, że Horemheb też mógł to zrobić. Ta strategia trwa do dziś. Rewolucje zyskują zasadność, jeśli są powiązane z przeszłością, i dlatego sloganom z placu Tahrir często towarzyszyły portrety Gamala Abdel Nasera i Anwara Sadata. I właśnie dlatego marginalizowane grupy z całego świata, od bojowników o prawa gejów po afrocentrystów, ciążyły ku postaci Echnatona.

W roku 2012, po dojściu do władzy, Mursi i Bractwo Muzułmańskie uchwalili konstytucję, która powoływała się na „monoteizm” Echnatona, a swojemu programowi politycznemu nadali miano Nahda, co po arabsku znaczy „renesans”. Po trzech krótkich latach od zdetronizowania Mursiego inny charyzmatyczny przywódca, na drugim końcu świata, Donald Trump, miał dojść do władzy pod swą własną wersją wehem mesut: „Uczyńmy Amerykę znowu wielką”.

W Egipcie zawsze panuje pokusa przystawiania współczesnego zwierciadła do dawnej przeszłości, przetwarzania świata faraonów zgodnie z naszymi wyobrażeniami. Lecz prawdą jest także to, że Egipcjanie rozwinęli wyrafinowaną taktykę polityczną – w końcu ich system przetrwał ponad 3 tys. lat. Pozostawili nam koncepcję boskiego króla, a także wiele uniwersalnych symboli władzy, łącznie z koroną i berłem. Sztuka z Amarny często funkcjonowała jak propaganda. Przedstawiała Echnatona rozdającego nagrody pochlebcom i paradującego po mieście w otoczeniu pełnych szacunku ochroniarzy. Barry Kemp napisał, że te scenki są niezamierzoną karykaturą wszystkich współczesnych przywódców, którzy nie stronią od ukazywania oznak swej charyzmy. W Wielkiej Świątyni Atona zapytałem Kempa, czy takie wzory myśli i zachowania są uniwersalne w różnych czasach.

– Wszyscy należymy do tego samego gatunku – odparł. – Do pewnego stopnia musimy myśleć i zachowywać się w taki sam sposób. Ale odwieczne tradycje osłabiają to w poszczególnych społeczeństwach. Chodzi o to, żeby znaleźć równowagę między uniwersalnymi wzorcami i kulturalnymi odrębnościami.

Projekt Amarna, porządkujący badania stanowiska, utrzymuje biuro w Kairze tuż przy placu Tahrir. Anna Stevens powiedziała, że to otoczenie skłoniło ją do nowego spojrzenia na przeszłość.

– Ten okres sprawił, że znacznie więcej myślałam o Echnatonie i wpływie rewolucji – wyjaśniła, mając na myśli dojście do władzy generała Sisiego. – Zdumiewa mnie to zainteresowanie silnym męskim przywódcą.

Dodała, że w Amarnie grobowce wysokich urzędników prezentują Atona i rodzinę królewską, ale jak dotąd nie znaleziono niczego takiego na cmentarzach plebejuszy.

– Nie ma tam wzmianek o Echnatonie lub Nefertiti. Jakby to nie było ich miejsce.

Zdaniem Stevens rewolucja jest aktem selektywnego opowiadania. Pewnego dnia w swoim gabinecie, powiedziała mi, że Echnaton stworzył narrację. Ale ta narracja tak naprawdę nie jest dla jego poddanych. Ich historie nigdy nie zostaną w pełni poznane. W ten sam sposób ignorujemy życie większości współczesnych Egipcjan, kiedy skupiamy się na dominujących postaciach narodowej polityki: Mubaraku, Mursim i Sisim. Skoro trudno nam uchwycić pełen zakres rewolucyjnych doświadczeń w ciągu ostatnich sześciu lat, to jakie są szanse na to, że zdołamy w pełni zrozumieć politykę z połowy XIV wieku p.n.e.?

– Takie jest życie – powiedziała Stevens. Siedziała sześć pięter nad placem Tahrir, pośród mnóstwa materiałów z Amarny.  – Nie ma jasnych narracji.