Czy kiedyś poznamy pewną odpowiedź? 

Jednak niektórzy archeolodzy są bardziej ostrożni w ocenie. – Ze wszystkich dowodów wynika, że miejsce pochówku jest powiązane z dynastią królewską ze Wschodniej Anglii i myślę, że to jest najdalej, jak możemy i powinniśmy odpowiedzieć na to pytanie – mówi Howard Williams, profesor archeologii na Uniwersytecie w Chester. Zauważa, że chociaż w Sutton Hoo mógł zostać pochowany Raedwald lub inny król Wschodniej Anglii, nie powinniśmy wykluczać, że pochówek może być związany z królem z sąsiedniego królestwa Saksonii Wschodniej.

Jeszcze inną możliwością jest, że w grobie spoczywał krewny Raedwalda. – Raedwald to prawdopodobnie najlepsza opcja, ale daleka od pewności. Jego syn Eorpwald sprawował po nim krótkie rządy, a w siódmym wieku żyli inni członkowie rodziny, o których niewiele wiemy – przyznaje Alex Woolf, wykładowca historii średniowiecza na Uniwersytecie św. Andrzeja w Szkocji. 

W 1993 roku Woolf i jego dwaj koledzy napisali artykuł opublikowany w czasopiśmie Anglo-Saxon England, sugerujący, że w pochówku mogą znajdować się szczątki kogoś z królestwa Saksonii Wschodniej. Ostatecznie „nie wydaje mi się, żebyśmy byli pewni”, kto został pochowany w grobie na łodzi – stwierdził Woolf.

Spór o monety i złoto

Barbara Yorke, emerytowana profesor historii wczesnego średniowiecza na Uniwersytecie Winchester w Anglii, powiedziała, że inni królowie wschodniej Anglii z tamtego okresu wydają się mało prawdopodobni z różnych powodów. Na przykład królowie ci panowali przez krótki czas, byli silnie związani z chrześcijaństwem lub zmarli przed wybiciem monet, które znaleziono, dlatego Raedwald jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem. Jednak w ostatnim czasie trwa spór o rzeczywiste datowanie powstania monet. Być może wybito je wcześniej, niż początkowo sądzono. 

Niektórzy badacze ostrzegają, że nie możemy być pewni nawet tego, czy pochówek na łodzi należy  króla. – Skarb ze Staffordshire i inne nowsze znaleziska pokazują, że odkrycie bardzo wysokiej jakości złota i klejnotów było bardziej powszechne, niż sądzono w czasie głównej publikacji dotyczącej Sutton Hoo w latach 70. XX wieku. Chociaż nie ma wątpliwości, że takie przedmioty oznaczały bardzo wysoki status, mogły nie należeć wyłącznie do królów – wyjaśnia Gareth Williams, kurator w British Museum. 

Niedawno archeolodzy z Sutton Hoo użyli lidaru, technologii, która wykorzystuje laser do mapowania terenu, aby zbadać szczegóły ukształtowania cmentarza. Wielu badaczy powiedziało, że chociaż jest mało prawdopodobne, abyśmy kiedykolwiek dowiedzieli na pewno, kto został pochowany w tym miejscu, Sutton Hoo nadal jest warte badań.