Z wagonów wyniesiono dziesiątki rannych. Ratownicy mieli problem z dotarciem do zakleszczonych w tunelu. Jadący do Taitung pociąg wypadł z torów w okolicy tunelu leżącego na północ od Hualien. Większość wagonów uderzyła w ścianę tunelu, podała rządowa agencja prasowa CNA.

Wśród zabitych jest maszynista, twierdzą strażacy. Do południa miejscowego czasu wydobyto 66 rannych wymagających hospitalizacji. Trafili do sześciu różnych placówek. W sumie rannych zostało przynajmniej 156 osób. Wykolejenie było najpewniej skutkiem zderzeniem z ciężarówką, która stoczyła się z nasypu na tory koło tunelu Qingshui.

Na nagraniach pokazywanych przez miejscową telewizję widać fragmenty ciężkiego sprzętu budowlanego tuż przed wjazdem do tunelu. Na jednym z krążących w mediach społecznościowych filmach słychać rzekomo świadka wypadku, który mówi, że „jego pociąg uderzył w ciężarówkę”, że „ona spadła” i „całe szczęście, że uderzyła dopiero czwarty wagon”.

aiwan's National Fire Agency

Na wideo nagranym wewnątrz tunelu przez strażaków widać pogięte fragmenty metalu, rozerwane siłą uderzenia wagony i pasażerów z walizkami uciekających wzdłuż torów do wyjścia. Na konferencji prasowej ogłoszono, że choć „wydaje się”, że wszyscy pasażerowie zostali wydobyci, nadal trwa akcja poszukiwawcza.

Tragedia miała miejsce na początku długiego weekendu, w który wypada państwowe święto Qingming (porządkowania grobów), przez co znacznie więcej osób próbowało dostać się do domów i rodzin by wspólnie odwiedzać groby bliskich. Wykolejony pociąg był tak przepełniony, że wielu pasażerów musiało stać z braku miejsc siedzących.

W 2018 roku w katastrofie na północno-wschodnim krańcu Tajwanu zginęło 18 osób i 175 zostało rannych. Uważano, że to największa tragedia tego typu od dziesiątków lat.