Ciekawym przykładem odkrycia przez nie żywności w wyniku poszukiwań prowadzonych w środowisku były sytuacje, które zdarzały się nagminnie na przedmieściach wielu miast angielskich w czasach, gdy roznosiciele mleka pozostawiali je przed domami. Pierzasta drobnica otwierała sobie stawiane na progu domów butelki i spijała z nich śmietankę! Jeśli pokrywka była metalowa, przebijały ją uderzeniem dzioba a następnie oddzierały kawałkami. Kartonowe kapsle sikory modre i bogatki usuwały jednym uderzeniem, a jeśli to się nie udało, wyrywały warstwa po warstwie. Ptaki zaopatrywały się w ten sposób w żywność przez co najmniej czterdzieści lat, gdyż po raz pierwszy zaobserwowano to zjawisko w Southampton w 1921 r.! Badanie dat i miejsc, gdzie wyżej wspomniane, „bezczelne” sytuacje występowały wskazuje, że pojawiały się one w kilku konkretnych punktach i bardzo powoli rozszerzały na sąsiednie okolice. Większość ptaków zaczęła po prostu naśladować zachowania, które spostrzegła u swych sprytniejszych kompanów. W sumie tylko niewielka ich ilość sama odkryła fakt, że pod kapslami butelek kryje się coś do picia. No cóż, przecież wśród ludzi również zdarzają się geniusze i naśladujący ich przeciętniacy! Tekst: Agnieszka Budo