Ani budowli dawnych cywilizacji, które wydawałyby się bardziej tajemnicze i budziły większe emocje niż wielkie piramidy w Gizie. Niewielu też faraonów – choć w historii starożytnego Egiptu było ich ponad 350 – stało się obiektem takiego zainteresowania, jak Echnaton, i to mimo że władca zniknął  z kart dziejów na ponad 3 tys. lat. Po śmierci Echnatona kartusze z jego imieniem skuto z pomników, skutecznie zamazując pamięć o nim. W czasach, kiedy ludzie wręcz obsesyjnie myśleli o nieśmiertelności i życiu po śmierci, skazano go na los najgorszy z możliwych, na nieistnienie. 
 

A jednak faraon powrócił w blasku chwały. Stało się to w 1926 r., kiedy badający kompleks świątynny w Karnaku archeolodzy odkryli fragmenty świątyni oraz szczątki olbrzymich posągów faraona, z których odczytali jego imię. Co było powodem tak straszliwej dla władcy kary? Rewolucja religijna, którą zapoczątkował Echnaton, a która zredukowała panteon egipskich bogów do jednego – boga słońca Atona. Rewolucja, na którą nie byli gotowi ani poddani, ani następcy kontrowersyjnego władcy. Niemal natychmiast po jego śmierci starzy bogowie triumfalnie powrócili, a on sam został uznany za szaleńca, heretyka i tyrana.
 

Tymczasem wielu współczesnych badaczy, ale też polityków, widzi w Echnatonie wizjonera, ojca religii monoteistycznych, człowieka wyprzedzającego swoją epokę. Silnego przywódcę, który nie bał się zmian i był gotów zapłacić za nie wysoką cenę. Dziś wydaje się, że świat znów ceni silnych przywódców gotowych przeprowadzić rewolucyjne zmiany. Warto jednak pamiętać, że poddani Echnatona zatrudnieni przy budowie jego nowej wspaniałej stolicy cierpieli z powodu niedożywienia, przeciążenia organizmów pracą i związanych z tym chorób, w wyniku których rzadko dożywali 35 lat, o czym przeczytacie w artykule na str. 30. Bo cenę za wszelkie rewolucyjne zmiany zwykle płacą najsłabsi. 
 

Z przyjemnością polecam także rozmowę z Krzysztofem Starnawskim – Człowiekiem Roku 2016 wyłonionym w 11. edycji Konkursu Travelery, który właśnie się zakończył. Pełną listę jego laureatów publikujemy poniżej. 
 

Agnieszka Franus - redaktor naczelna