Na reakcję portu lotniczego nie trzeba było długo czekać.

- Przepraszamy. Jesteśmy w trakcie przebudowy. Nasze służby pracują nad rozwiązaniem problemu - odpowiedzieli pracownicy lotniska.


Zimno!

Anja Rubik wracała do Nowego Jorku przez Kraków z sylwestrowej zabawy na gorącej Majorce. Niestety na lotnisku w Balicach spotkało ją to, co tysiące pasażerów podróżujących z tego portu każdego dnia: odprawa biletowo-bagażowa odbywająca się w spartańskich warunkach. Powód? Wielka przebudowa portu.

- Teraz, kiedy zrobiło się tak zimno, pasażerowie faktycznie mogą marznąć. Bijemy się w piersi - mówi w rozmowie z Travelerem Urszula Podraza, rzecznik prasowy Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków Balice.

Pasażerom zimno jest w starym terminalu, w którym są stanowiska check-in (odprawy biletowo-bagażowej). Wszystko przez tymczasowy korytarz łączący go z nowym, oddanym już do użytku terminalem przylotów, a także gate'ami i stanowiskami kontroli bezpieczeństwa.

- To przejście jest za powstającą nową fasadą budynku. Nie jest uszczelnione całkowicie ze względu na przepisy przeciwpożarowe. Ale wiem, że po uwagach pasażerów bardziej je osłonięto - zapewnia Urszula Podraza.


Misja: modernizacja

Z nowej części terminalu pasażerowie mogą korzystać od września 2015r. Wybudowano też kładkę łączącą obiekt z parkingiem wielopoziomowym oraz nową stacją kolejową. Od lipca dla samolotów są nowe miejsca postojowe na rozbudowanej płycie lotniska, w listopadzie oddano do użytku zmodernizowane drogi kołowania.

Na rok 2016 zaplanowano prace przy budowie nowego parkingu na ok. 900 miejsc oraz dokończenie modernizacji starej części terminalu i połączenie obiektu w jedną całość. Z lotniska korzysta coraz więcej pasażerów. W 2015r. było ich aż 4 mln 200 tys - to 11 proc. więcej niż rok wcześniej.

Tekst: Michał Cessanis