Tajwan jest dla Chin niczym enfant terrible. Nie dość, że od lat uważa siebie za niezależną republikę (choć ChRL woli w nim widzieć swoją prowincję), to jeszcze teraz zmienia sobie paszport po to, by być lepiej rozpoznawanym na arenie międzynarodowej i tym samym traktowanym jako niepodległy podmiot o własnej tradycji i kulturze.  W rozmowie z BBC rzeczniczka chińskiego rządu podkreśla: Tajwan i Chiny to jedno.

Tymczasem na Tweeterze tajwańskiego MSZ czytamy: Zmieniają się czasy, a wraz z nimi paszporty. Tajwan wychodzi na pierwszy plan. Lepsza widoczność oznacza łatwość uznania i mniej dezorientacji. Nasz paszport jest 33 w rankingu najlepszych paszportów świata, a jego posiadaczom przysługują wizy do 170 krajów i regionów! 

W związku z chęcią zmiany wyglądu okładki paszportu lewicowa partia New Power Party (obsadzająca 3 ze 113 miejsc w Izbie Ustawodawczej zwanej „Lifa Yuan”) zaproponowała konkurs „We are Taiwan”, mający na celu wyłonić taki projekt, który nawiązywałby do charakterystycznych elementów kultury i tradycji wyspy. Wyszczególniono 2 kategorie: pierwszą, kreatywną i drugą, zobowiązującą przesyłane prace do przestrzegania międzynarodowych standardów Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Do organizatorów napłynęło 127 prac, a zwycięzców wyłoniono na początku września.

Liczymy na to, że konkurs pozwoli naszym obywatelom puścić wodze fantazji – tłumaczy Jerry Liu, dyrektor kreatywny z ramienia NPP – Mamy nadzieję, że w ten sposób uda nam się wyłonić projekt paszportu, z którym Tajwańczykom będzie się łatwo identyfikować.

Który projekt przemówił więc najbardziej do serc Tajwańczyków?

Zwycięzca z kategorii ICAO ma zieloną okładkę z motywem w kształcie wyspy, ozdobionym kwitnącymi kwiatami śliwy (oficjalnie uchodzącej za symbol Tajwanu) i z umieszczonymi po środku przedstawicielami tamtejszych gatunków endemicznych (jak np. jeleń sika czy czarny niedźwiedź himalajski, zwany też księżycowym). Na drugim miejscu uplasował się projekt z motylem o skrzydłach w kształcie granic wyspy. Ex aequo znalazła się praca zatytułowana The Diverse Land (kraina różnorodności). W tym wypadku obrys Tajwanu wypełniły różnokolorowe kropeczki.

Jednak, co warto podkreślić: tutaj uczestników obowiązywały konkretne reguły gry. Co z tymi, którym pozwolono na pełną wolność twórczą? Pomysły padały różne. Najczęściej w roli głównej występowała ulubiona herbata Tajwańczyków, bubble tea, duszona wieprzowina z ryżem… i oczywiście, kwiaty śliwy.

 NPP chce przedstawić zwycięskie projekty Biuru ds. Konsularnych, będącemu tajwańskim organem odpowiedzialnym za wydawanie paszportów. Chce przy tym zwrócić uwagę rządu i obywateli na konieczność promowania i kształtowania wizerunku Tajwanu za granicą.

Na inicjatywę cień kładzie trwająca pandemia SARS-CoV-2. To przecież chiński targ w Wuhan miał być pierwszym wielkim rozsadnikiem nowego koronawirusa. Na początku roku wiele krajów zdecydowało się na wprowadzenie obostrzeń względem zagranicznych podróży z Chin, chcąc tym samym ograniczyć