W dzisiejszym Peru w okresie prekolumbijskim rozwinęło się kilka ważnych cywilizacji. Niektóre z nich pochodzą jeszcze z czasów przed państwem Inków. Dawne kultury są świadectwem dziedzictwa Ameryki Południowej i elementem tożsamości żyjących tam ludzi. Problem polega na tym, że rdzenni mieszkańcy, którzy żyli kilka tysięcy lat temu, nie zostawili po sobie wielu śladów archeologicznych. Dlatego wiedza o nich wciąż jest niepełna.

Mumie dzieci i dorosłych, które zostały złożone w ofierze

Badania dawnych społeczności opierają się w dużej mierze na pozostałościach architektury i wszelkich artefaktach, które są dziełem dawnych ludzi. Z drugiej strony, wyjątkowo cennym źródłem informacji są mumie. To dlatego, że zachowują się w nich tkanki miękkie, fragmenty organów, a także włosy lub paznokcie. Ich analiza połączona z danymi historycznymi i archeologicznymi często rzuca światło na wydarzenia z przeszłości.

Peruwiańskie społeczności znane były z brutalnych rytuałów, podczas których mordowano dzieci i dorosłych. Następnie składano ciała np. w grobowcach ludzi o wysokim statusie. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat naukowcy odnaleźli co najmniej kilkadziesiąt zmumifikowanych ludzkich szczątek, które pochodziły z różnych kultur, m.in. Wari i Chimú.

W trakcie najnowszych wykopalisk, na stanowisku archeologicznym Cajamarquilla na obrzeżach Limy, naukowcy odkryli kolejne peruwiańskie mumie. 8 z nich należało do dzieci, a 12 do dorosłych. Jednak uwagę badaczy szczególnie zwróciła jedna, która została owinięta w tobołek. We wnętrzu znajdowały się fragmenty skóry i włosy, a także kilka ceramicznych przedmiotów. Badanie wykazało, że był to nastoletni chłopiec.

Archeolodzy znaleźli starannie zapakowaną mumię nastolatka

Zawinięta mumia znajdowała się w podziemnym grobowcu. Autorzy odkrycia podkreślają, że zwłoki były bardzo dobrze zachowane. Badacze ustalili, że chłopiec żył prawdopodobnie ok. 1100 lub 1200 lat temu. Co ciekawe, jego szczątki znajdowały się zaledwie 200 metrów od miejsca, w którym w ubiegłym roku znaleziono mumię bogatego mężczyzny. W jego grobie odkryto co najmniej kilkanaście szkieletów dzieci, które zostały złożone w ofierze.

Ludzi z kultury andyjskiej wyróżniały nietypowe praktyki pogrzebowe. Ich postrzeganie życia całkowicie różniło się od naszego. Śmierć była dla nich czymś bardzo istotnym. Wierzyli, że umarli trafiają do innego, równoległego świata. Być może zamordowane dzieci miały towarzyszyć duszy tego człowieka w trakcie podróży w zaświaty. Mogła być to również forma przypodobania się bogom oraz sposób na odganianie złych duchów – mówił w 2022 roku Pieter Van Dalen Luna, archeolog z Uniwersytetu Świętego Marka, który był autorem odkrycia.

Badacze przypuszczają, że szczątki tak wielu osób, które udało się odnaleźć, również mogły być częścią podobnej ofiary. Archeolodzy planują w tym miejscu kolejne wykopaliska. Bardzo możliwe, że to właśnie na cześć nastolatka zamordowano pozostałe osoby. Naukowcy mają nadzieję, że przyszłe badania pozwolą odpowiedzieć na pytania, kim był ten chłopiec.

Cajamarquilla to prekolumbijski ośrodek handlu

Cajamarquilla to stanowisko archeologiczne, które znajduje się w granicach dzielnicy Limy – San Juan de Lurigancho. W czasach prekolumbijskich było to jedno z największych miast regionu. Na terenie kompleksu, który ma powierzchnię ok. 167 hektarów, znajdują się ruiny czterech piramid i pozostałości świątyń i innych budowli, które wykonano z suszonej cegły, zwanej również adobe.

Naukowcy, którzy brali udział w najnowszych wykopaliskach, podkreślają, że Cajamarquilla była zamieszkana przede wszystkim przez ludzi, którzy pochodzili z wybrzeża oraz z Wyżyny Patagońskiej. Osada była oddalona od linii brzegowej o zaledwie ok. 25 kilometrów. W dawnych czasach miasto było niezwykle bogatym i dobrze prosperującym ośrodkiem handlu. W czasach jego świetności żyło tam ok. 15 tys. osób.

Źródło: Reuters.