7. Znaleziono najstarszą czaszkę Homo erectusa

Gdy studentki australijskiej uczelni La Trobe University Jesse Martin i Angeline Leece pierwszy raz przyglądały się fragmentom czaszki wydobytej na północny zachód od Johannesburga, sądziły, że to szczątki głowy antycznego pawiana. Po złożeniu tych ”puzzli” w całość, otrzymały ludzką czaszkę. Okazało się później, że to najstarsze takie znalezisko należące do Homo erectusa odkryte w RPA. Oszacowana na 2 mln lat nosi w sobie najwcześniejsze cechy naszego odległego przodka.

 

8. Mamy ślady pierwszego skamieniałego DNA dinozaura

Alida Bailleul, Wenxia Zheng

W filmie “Park Jurajski” wyciągnięcie DNA z krwi wyssanej dinozaurowi przez komara którego przypadek uwięził wewnątrz bursztynu wydawał się prosty niczym zabieg u kosmetyczki. O ile realizacja tej fikcji naukowej pozostaje jeszcze poza naszym zasięgiem, to w badaniach skamieniałego DNA poczyniliśmy postępy. Przyglądając się pozostałościom czaszek dwóch młodych hadrozaurów (Hypacrosaurus stebingeri) sprzed 70 mln lat, zespół paleontologów z Chin i USA dostrzegł zarys czegoś, co wygląda na chromosomy, a w kilku przypadkach także struktur jąder komórkowych w których znajduje się DNA. Samego kodu nie udało się ze skamieliny pozyskać, ale i tak udało się odnaleźć skamielinę z fantastycznie zachowanymi szczegółami budowy anatomicznej.

 

9. Odkrycie z jaskini w Meksyku cofa pierwsze zasiedlenie obu Ameryk

Współczesne szacunki dotyczące przedostania się pierwszych ludzi z Azji przez cieśninę Beringa na teren obu Ameryk wskazują, że stało się to 13,5 tys. lat temu, gdy pozwoliły na to cofające się lodowce. Tymczasem kamienne obiekty odnalezione w jaskini Chiquihuite w Meksyku wskazują, że pierwsi ludzie przybyli na tamte tereny dużo, bo ponad dwa razy wcześniej. Analiza kamiennych artefaktów, jak ostrza, groty czy kamienne łupki pokazała, że wymieszane są one z kawałkami węgla sprzed 30 tys. lat. Oznacza to, że ludzie przybyli do Ameryki zanim lodowce zaczęły topnieć. Obszar na którym znajduje się jaskinia był w tamtych czasach mógł być bardzo sprzyjającym do osiedlania się miejscem, wilgotnym, chłodniejszym niż dziś i z dużo bogatszą roślinnością. Nadal jednak nie znaleziono tam szczątków człowieka, więc sprawa dla naukowców pozostaje kontrowersyjna.

Czytaj więcej: Ludzie mieszkali w „najstarszym hotelu Ameryki” już 30 tys. lat temu

 

10. Znaleziono rafę koralową ma wysokość dwóch Pałaców Kultury

Naukowcy z Schmidt Ocean Institute odkryli na obszarze należącym do położonej u wybrzeży Australii największej na świecie Wielkiej Rafy Koralowej samodzielnie funkcjonującą masywną rafę wysokości ponad 500 metrów. Na ten podwodny skarb przyrody, pierwszy taki znaleziony od 120 lat, trafiła załoga należącej do instytutu łodzi badawczej Falkor. Istnienie tej rafy, jednej z 8 podobnie odciętych od głównego ciała WRK, odnotował 20 października dr. Robin Beaman z James Cook University podczas badań powierzchni dna morza na północ od Wielkiej Rafy Koralowej. Każda z 8 samodzielnych raf położona jest w pobliżu przylądka York na krawędzi wychodzącej spod szelfu na którym znajduje się WRK, tłumaczy w informacji prasowej Schmidt Ocean Institute. U swojej podstawy struktura ma 1,5 km szerokości. Wznosi się na wysokość 500 metrów tak, że od powierzchni dzieli ją w najwyższym punkcie ok. 40 metrów.

Czytaj więcej: Pierwsza taka rafa od 120 lat odkryta w Australii. Ma wysokość dwóch Pałaców Kultury