Kamerę zainstalowano w gnieździe orlika krzykliwego z końcem marca, zanim ptaki te wróciły z zimowisk. Orliki wracają z zimowisk na początku kwietnia, ale spóźnione mogą wracać nawet pod koniec kwietnia. Trasa ich lotu to 11 tys. km, trwa nawet 6 tygodni. "W tym czasie gniazdo było w słabej kondycji po zimie" - opowiada Paweł Mirski z Instytutu Biologii Uniwersytetu w Białymstoku. Kamera zarejestrowała, że gniazdem zainteresowały się najpierw myszołowy, które - jak mówi Mirski - "wyremontowały, rozbudowywały przez 7 dni" orlikom ich dom. Kamera uchwyciła nawet moment, gdy myszołów nadlatywał z gałązką do gniazdka, ale został przepędzony przez samicę orlika, która wróciła do gniazda.
 

Tego samego dnia co samica, do gniazda przyleciał pierwszy samiec; miał obrączkę, na podstawie której odczytano, że to pięcioletni ptak z Lubelszczyzny. "Pięcioletni, czyli taki, który prawdopodobnie po raz pierwszy przystępowałby do rozrodu. Tego samego dnia pojawiła się samica" - opowiada Mirski. Jednak nie oznaczało to, że orliki będą parą. Okazało się, że w połowie kwietnia do gniazda przyleciał dorosły samiec, który - jak przypuszczają naukowcy - zajmował to gniazdo już wcześniej. Dopiero ten samiec i samiczka stworzyły parę.
 

Naukowcy spodziewają się, że w gnieździe w kolejnych dniach być może pojawi się drugie jajo. "Orliki zazwyczaj składają drugie jajko w odstępie do trzech, pięciu, nawet do sześciu dni. Wysiadywanie trwa około 37-40 dni. Pierwsze pisklę, które się wykluje, będzie o te kilka dni już znacząco starsze, silniejsze" - mówi Mirski.
 

Obserwowane ptaki nie mają jeszcze imion. "Trzeba by o tym pomyśleć" - zaznaczył.
 

Obserwacje można prowadzić cały czas, także nocą. Sprzęt do transmisji kosztował uczelnię kilkanaście tysięcy złotych. Transmisję można oglądać TUTAJ.
 

Obserwacje będą trwały do końca sezonu. Do początku sierpnia pisklę powinno przebywać w gnieździe.
 

Orlik krzykliwy (Aquila pomarina) jest najmniejszym z orłów występujących w Polsce. Długość ciała tego ptaka to ok. 60 cm, waży ok. 1,5 kg.
 

W ostatnich latach w Podlaskiem były realizowane przez różne podmioty dwa projekty związane z ochroną zarówno orlików krzykliwych jak i rzadszych - grubodziobych. Oba projekty były dofinansowane m.in. z UE z programu Life. 
 

Źródło: PAP