Mamy więc prawidłowo wyrobioną świadomość klienta i dobrze wiemy, że na jej brak liczą wszyscy reklamodawcy. Ale co z dziećmi, które zapamiętują wszystkie te hasełka i slogany? Z pytaniem tym zwróciłam się do dr Teresy Sikory , psychologa z Uniwersytetu Śląskiego, która wyjaśniła to krótko acz treściwie - Ich mózg jest bezbronny wobec ogromu takich bodźców zewnętrznych jak reklama, kampanie pijaroskie czy chwyty marketingowe. Przyjmują to wszystko bezkrytycznie i prawdopodobnie w przyszłości staną się klientami, którymi łatwo będzie manipulować.

Tekst: Agnieszka Budo