61 innych osób będących wówczas na Evereście zostało rannych. Bilans ofiar zapewne jeszcze wzrośnie.

Lawina zeszła południową flanką, podczas gdy wielu wspinaczy było akurat na górze. Żywioł zniszczył dwa obozy – pierwszy i drugi z których himalaiści korzystają podczas drogi na szczyt. Nie ma też śladu po drabinach i olinowaniu lodospadu Khumbu, którego przejście jest jednym z najtrudniejszych etapów zdobywania najwyższej góry świata.

W efekcie wielu himalaistów zostało odciętych od powrotu do obozu bazowego. W obozach pierwszym i drugim utknęło ponad sto osób. Ekipy ratunkowe muszą odtworzyć dla nich przejście przez lodospad lub ewakuować je helikopterami.

Jednemu ze wspinaczy, Niemcowi Jostowi Kobuschowi

, w którym lawina trafia w obóz bazowy. Jego kamera zarejestrowała czoło lawiny uderzającej w namiot, w którym skrył się autor filmu. Nic mu się nie stało.

– To najtragiczniejszy bilans ofiar w historii wypraw wspinaczkowych na najwyższy szczyt świata – poinformował prezes Nepalskiego Związku Alpinistycznego Ang Tshering. Kwiecień i maj to tradycyjnie szczyt sezonu wspinaczkowego w Himalajach.

Tymczasem władze Nepalu podały, że w trzęsieniu ziemi o magnitudzie 7,9 zginęło ponad 3,6 tys. ludzi, wielu z nich w stolicy, Katmandu. Ponad 6 tys. zostało rannych. Do azjatyckiego kraju ściągają ekipy ratunkowe z całego świata, by spod gruzów miast i wsi wydobywać kolejne ofiary.