W poniedziałek, podczas otwarcia międzynarodowego szczytu klimatycznego COP2015 w Paryżu, założyciel Microsoft, Bill Gates, ogłosił powstanie koalicji 28 przedsiębiorców z 10 krajów. Za cel stawiają sobie lobbowanie za odnawialnymi źródłami energii i odejściem od paliw kopalnych, czyli ropy, gazu oraz węgla. Gdzie w tym ich zysk? Gates przekonuje, że inwestorzy będą mogli łatwiej wprowadzać na rynek stworzone przez siebie technologie, oczywiście te ekologiczne. Nazwali się The Breakthrough Energy Coalition.
 

Do akcji oprócz byłego szefa Microsoftu przystąpił twórca Facebooka Mark Zuckerberg, założyciel Amazon Jeff Bezos. Pierwszy chwali się, że olbrzymie serwerownie jego firmy napędzane są właśnie odnawialną energią, drugi w ostatnią sobotę pokazał energo-oszczędne drony, które mają przewozić paczki. Kolejne znane nazwiska w grupie to filantrop George Soros, szef Virgin Richard Branson, szefowa Hewlett-Packard Meg Whitman, a także przedstawiciele wschodnich firm, szef portalu Alibaba Jack Ma, oraz Ratan Tata, który współzakładał indyjski koncern samochodowy Tata.
 

Przedsiębiorcy liczą, że wspólnie uda im się zachęcić rządy państw do dwukrotnego zwiększenia środków przeznaczanych na badania i wdrażanie projektów ekologicznych. Nie jest to pierwsza tego typu inicjatywa, jednak nigdy wcześniej w takiej sprawie razem nie wystąpili tak potężni gracze.
 

Bill Gates na swoim blogu przewiduje, że do połowy tego wieku zapotrzebowanie na energię na świecie wzrośnie o 50%. Odpowiedzią na tak szybko rosnące potrzeby ma być właśnie energia z odnawialnych źródeł, takich jak słońce, wiatr czy woda.
 

Autor:
Wendy Koch, National Geographic