Przewiduje się, że globalna produkcja wina spadnie o 5%. Powodem jest drastyczne zmniejszenie produkcji w większości regionów Ameryki Południowej, zwłaszcza w Chile i Argentynie. Międzynarodowa Organizacja ds. Winorośli i Wina szacuje, że jej wydajność w bieżącym roku osiągnie 265,5mln hektolitrów. To oznacza, że rok 2016 będzie najsłabszym w ciągu dwóch ostatnich dekad.
 

Nie każdy straci
 

Niektóre regiony o umiarkowanym klimacie mogą zyskać na ociepleniu klimatu zwiększając produkcję. Rynek wina w Nowej Zelandii spodziewa się wzrostu o 35%. Jednakże tereny o cieplejszym klimacie, takie jak Argentyna i Chile, już ucierpiały, ponieważ część odmian winogron nie jest w stanie zaadaptować się do wzrostu temperatury. W związku z tym produkcja w tych krajach spadła o 35% w Argentynie i o 21% w Chile. Zmniejszenie produkcji objęło również Republikę Południowej Afryki. W tym regionie odnotowano spadek o 19%.
 

Nie tylko ocieplenie klimatu jest głównym winowajcą zaistniałego kryzysu. Ostatnie zjawisko El Nino, jedno z najsilniejszych jakie kiedykolwiek odnotowano, spowodowało susze i powodzie, które znacząco odbiły się na produkcji wina w Ameryce Południowej.
 

Sytuacja jest na tyle poważna, że spadek globalnej produkcji wina był omawiany przy podpisywaniu Umowy Paryskiej z Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu.
 

Źródło: IFLS