Artykuł na stronach serwisu proponuje nam przegląd ”pocovidowych” informacji z najczęściej odwiedzanych regionów i państw. Zapora w postaci przymusowej kwarantanny w większości miejsc jest likwidowana, lotniska znów przyjmują samoloty regularnych i tanich przewoźników, hotelarze odkazili swoje pokoje i czekają w otwartych drzwiach.

Władze unijne mają nadzieję, że napływ turystów ze świata, ale i ruch wewnątrz UE, wstrzyknie tak potrzebnej gotówki do systemów transportu kolejowego, drogowego, lotniczego i morskiego. – Potrzeba nam jakiejś przerwy po tym zamknięciu. Chcemy nacieszyć się letnimi wakacjami, chcemy zobaczyć rodziny i przyjaciół także, gdy żyją w innym regionie czy kraju – stwierdził Thierry Breton, unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego. 

My sami po tych kilku miesiącach w zamknięciu też chyba mamy ochotę gdzieś ruszyć się poza dom, może i poza granice. Poczekamy dłużej niż nasi europejscy bracia i siostry. W przypadku Polski granice pozostaną zamknięte do połowy czerwca. LOT chce wznowić połączenia zagraniczne od 14 czerwca, krajowe mają ruszyć już 1-wszego. Oznacza to, że działające lotniska będą przyjmować samoloty linii innych państw.

Im niższą wartość ma wskaźnik infekcji w poszczególnych krajach, tym szybciej możemy spodziewać się odchodzenia w przeszłość aktualnych zaleceń urzędników UE dla obywateli spoza 27 państw członkowskich: należy powstrzymać się przed podróżowaniem do Unii Europejskiej, o ile nie jest to sytuacja wyższej konieczności.

Grecja, Włochy czy Niemcy wskazują już na konkretne daty. Wszyscy chcą powrotu do normalności sprzed pandemii, nawet jeżeli tylko w ramach ”zielonych stref”,  ”baniek” czy ”korytarzy”. Takie skazywanie części państw na wykluczenie wynika z nierównie skutecznego radzeniem sobie z pandemią.

Unijne plany restart sektora turystycznego zakładają stworzenie nowych norm i zasad dotyczących higieny i zdrowia publicznego. Obowiązywać one będą w kawiarniach, restauracjach, na plażach, w hotelach, polach kempingowych, hostelach, hotelach i domach wypoczynkowych działających w systemie B&B. Nawet miejsce na basenie i hotelowej siłowni trzeba będzie rezerwować wcześniej.

Ujednolicone mają być zasady dotyczące zwracania podróżnym pieniędzy za niewykorzystane bilety lotnicze czy kolejowe. Docelowo zawsze powinien być możliwy wybór między gotówką a voucherem. Będą panunijne protokoły pozwalające z pomocą aplikacji mobilnych śledzić poruszanie się obywateli nawet gdy przekraczają granice strefy Shengen.

Skoro, jak mówi wiceszefowa Komisji Europejskiej, Margrethe Vestager, ”to nie będzie normalne lato”, warto poznać zasady obowiązujące turystów odpoczywających w poszczególnych krajach UE.

 

Francja

Obywatele UE nie będą zobowiązani do 2-tygodniowej kwarantanny, ludzie spoza 27-ki, przynajmniej do 24 lipca, już tak. W kolejnych tygodniach otwierają się szkoły, restauracje i kawiarnie. Także hotele zaczynają przyjmować gości. Hotelarze zakładają jednak, że przynajmniej w najbliższej przyszłości liczyć muszą na ruch wewnętrzny. Francuzi zaczną ponownie odkrywać swój kraj.

 

 

Grecja

To kraj, który jako pierwszy w Europie w pełni ponownie chce otworzyć się na turystów.  Jest to możliwe m.in. dzięki bardzo skutecznej walce z pandemią. Koronawirus przyczynił się jedynie do 150 zgonów. Pomogła szybko wprowadzona przymusowa izolacja i zamknięcie granic. 18 maja, w tym samym momencie co sklepy i szkoły, otworzył się słynny Akropol.

Premier Kyriakos Mitsotakis zapowiedział, że chętnie przywitałby turystów zza granicy już 1 czerwca. Hotele będą otwarte już od tego dnia. – Może kafejki nie będą pękać w szwach, ale nadal będzie można się świetnie bawić – obiecał. Przybysze będą zapewne proszeni o przejście testu na COVID-19 nim przekroczą granice Grecji. Dziś robi się te badania na lotnisku a wynik otrzymuje w przeciągu 12 godzin.

Hiszpania

Dramatyczna sytuacja epidemiologiczna wymusiła na władzach tego kraju szczególnie drastyczne restrykcje i maksymalne ograniczenie poruszania się obywateli. Na pewnym etapie kompletnie zakazano dzieciom opuszczać domy. Jasne jest, że turystyka w takich warunkach nie mogła funkcjonować. Zaczął się już jednak powolny restart.

W czerwcu zaczną otwierać się plaże i część hoteli. W przypadku plaż wprowadzone będą limity dzienne osób. Prawo odpoczynku będą tam mieli wszyscy według jednego klucza: kto pierwszy, ten lepszy.

Premier Pedro Sanchez planuje przedłużyć stan wyjątkowy do końca czerwca. Minister turystyki powiedział niedawno gazecie ”El Pais”, że kwestia otwarcia granic jest bezpośrednio zależna od sytuacji epidemiologicznej w kraju.

Według CNN małe są jednak szanse, by zniesiono zakaz podróżowania do Hiszpanii dla osób, które tam na stałe nie mieszkają bądź nie pracują. Do 15 czerwca wydłużono przymusową kwarantannę dla wszystkich przybywających zza granicy.

 

Włochy

To przykład popularnego celu podróży wakacyjnych szczególnie mocno dotkniętego przez skutki pandemii. Choć zamknięte był szczelnie od marca, Włochy chcą otworzyć się na zagranicznych gości. Przynajmniej tych z UE, którzy bez konieczności kwarantanny będą mogli wjechać już od 3 czerwca. Premier Giuseppe Conte nazwa to “wkalkulowanym ryzykiem”. Wcześniej obowiązkowa była 2-tygodniowa kwarantanna.

Biorąc pod uwagę, że sąsiednie Austria i Szwajcaria nadal trzymają granice zamknięte a wiele linii lotniczych wykreśliło tymczasowo Włochy z siatki połączeń, dotarcie do Włoch na wakacje może być nieco utrudnione.

Sklepy i muzea co prawda otworzyły się już 18 maja, ale nadal obowiązują tam zasady izolacji społecznej a bilety trzeba kupować w internecie.

 

Niemcy

Dość skuteczna walka z pandemią pozwoliła już poluzować część ograniczeń nałożonych na społeczeństwo. Niemniej, w pierwszych dniach większej swobody poruszania się obywateli zaczęła rosnąć liczb infekcji. Mając tego świadomość kanclerz Angela Merkel zdecydowała się otworzyć granicę z Austrią (dla ruchu przygranicznego i z okazji ”jednodniowych wycieczek”) a od 15 czerwca zaprzestać kontroli na graniach strefy Shengen.

Do Niemiec nadal nie mogą wjeżdżać obywatele spoza UE, a wiele przejść granicznych z sąsiadami pozostaje zamknięta lub prowadzona jest na nich kontrola. Obecnie hotele nie mogą przyjmować turystów, a na krajowych lotniskach pojawiają się jedynie nieliczne samoloty z przedpandemicznej siatki połączeń.

- Według szefa niemieckiego MSZ, Heiko Maasa, ”europejski wyścig o pierwszeństwo w przyjmowaniu turystów może przynieść ryzyko nie do zaakceptowania”.

 

Wielka Brytania

Dwutygodniowa kwarantanna dla wszystkich przybywających poza własnymi obywatelami właściwie zamyka temat wakacyjnej podróży na Wyspy. Przynajmniej nie w najbliższych tygodniach, choć sama decyzja jest bezterminowa. Pytana w BBC o plany wakacyjne Brytyjczyków, minister transportu pomysł rezerwowania sobie przez Brytyjczyków wylotów na lipiec nazwała ryzykownym. Od zamknięcia się granic uziemionych zostało 9 na 10 odlatujących z Wielkiej Brytanii samolotów.

Według aktualnych planów władz, hotele otworzą się dopiero w lipcu. Biorąc pod uwagę, że nadal będą obowiązywały restrykcje dotyczące przybywających z UE, branża skupi się na obsłudze miejscowego klienta.

Portugalia

Narodowy przewoźnik TAP wznawia połączenia od 1 lipca, podobnie Ryanair. Wizzair, KLM czy Lufthansa bezpośrednio i z przesiadkami mogą dowieźć do Porto i Lizbony już w czerwcu. Od 18 maja w kraju obowiązuje ”tylko” stan nadzwyczajny klęski naturalnej zamiast dotychczasowego stanu wyjątkowego. Dzięki temu można było znieść ograniczenia poruszania się obywateli wewnątrz granic kraju, ale nadal obowiązuje unijne zalecenie, by podróże z i do Portugalii ograniczyć do spraw niezbędnych.

18 maja otworzyły się też chętne na to restauracje i kawiarnie, zmuszono je jednak do wprowadzenia reguł izolacji wymuszającej ograniczenia w liczbie obsługiwanych klientów. Nie wszystkim to się opłaca.

Na portugalskie plaże też wraca życie, ale nowe reguły przewidują stałe minimalne odstępy między parasolami (1,5 metra), parkowanie tylko w wyznaczonych miejscach (szok dla miejscowych), oraz plażowanie tylko w turach do 13:30 i od 14:00. Informacje o dostępnym miejscu na wybranym skrawku piachu dostarczy specjalna aplikacja mobilna.

Odpowiadająca w rządzie za sprawy turystyki Rita Marques zachęca zagranicznych i miejscowych turystów, by ”nie kasowali, a przekładali” wszelkie plany urlopowe dokonywane na terminy przed 30 września tego roku.

Do końca 2020 roku portugalskie hotele skupione będą zapewne głównie na obsłudze miejscowych podróżnych. Zachęcać do pobytu mogą teraz nowym typem certyfikatu ”Clean & Safe”. Nieobowiązkowa akcja wymusza dostosowanie się do ”pandemicznych” zasad higieny dyktowanych przez resort zdrowia. W nagrodę prawo używania tabliczki ze znakiem jakości.

 

Chorwacja

Popularny wśród Polaków cel wycieczek całkiem nieźle poradził sobie z pandemią (niecałe 100 przypadków śmiertelnych). Niemniej, zakaz przyjazdu obcokrajowców obowiązuje do 15 czerwca, a może i pozostanie na dłużej.

Czerpiąca 20 proc. PKB z turystyki, Chorwacja planuje otworzyć się na urlopowiczów z UE dopiero później w roku. Teraz zniechęca do przyjazdu (tych, którzy mogą) obowiązkowa kwarantanna w ośrodku zdrowia, za którą trzeba zapłacić z własnej kieszeni.

Co ciekawe, władze Chorwacji planują stworzyć z Czechami ”zielony korytarz”. Uznano, że skoro Czesi też szybko pokonali koronawirusa, mogą odpoczywać w tym bałkańskim kraju. Podobną umowę Czesi szykują też ze Słowakami.

Szwajcaria

Od połowy maja Szwajcarzy wpuszczają do siebie ludzi przez granice z Włochami, Francją, Niemcami i Austrią. Ale są to tylko obywatele Szwajcarii, obcokrajowcy z prawem stałego pobytu lub ci przybyli na specjalne zlecenie związane z ich pracą. Turysytka powoli jednak restartuje. Do końca maja powinny się otworzyć kawiarnie, bary i restauracje oraz hotele.

 

Skandynawia i kraje nadbałtyckie

Szwecja niewiele restrykcji wprowadziła, niewiele ma też do znoszenia. Podróżować do tego kraju mogą obywatele UE i Szwajcarii, tym spoza władze chwilowo dziękują.

Dania chce znieść wszelkie istniejące jeszcze ograniczenia do końca drugiego tygodnia czerwca. Granice z sąsiadami będą otwierane, tłumaczy premier Mette Frederiksen, zgodnie z panującą w nich sytuacją epidemiologiczną.

Islandia od kwietnia ograniczyła poruszanie się na swoim terytorium, zakazując przyjazdu obcokrajowcom spoza UE. Od 24 kwietnia każdy przybywający trafiał jednak na 14-dniową kwarantannę. Te restrykcje mają zostać zniesione do 15 czerwca. Przyjezdni dostaną wybór: 2 tygodnie kwarantanny lub test na koronawirusa.

Granice Litwy, Łotwy i Estonii w czasie pandemii pozostawały zamknięte dla obcokrajowców. Od 15 maja każdy z tych krajów zgodził się wpuszczać obywateli pozostałych dwóch sąsiadów. Tak powstał pierwszy w Europie ”zielony korytarz”. Litewski premier Saulius Skvernelis zasugerował, że jako kolejne mogłyby dołączyć do niego Finlandia i Polska. Wszyscy spoza tej ”bańki bezpiecznych podróży” będą zobowiązani do 14-dniowej kwarantanny.

Jan Sochaczewski