Bo to zły kangur był?

Cała sytuacja ma miejsce w Australii. Na trwającym półtorej minuty filmie widzimy kangura znęcającego się nad psem. Kangur przytrzymuje i dusi czworonoga.

Na ratunek psu rusza jego właściciel. Mężczyzna staje do walki na pięści z dzikim zwierzęciem i uderza je w pysk. Zaskoczony kangur nie odwzajemnia ciosu i po chwili... ucieka.

Najbardziej zadziwiające wydają się poziom dezorientacji i powaga wszystkich bohaterów tej „komedii”.

Jak podkreśla autor nagrania, „podczas kręcenia filmu nie ucierpiało żadne zwierzę”.

Kurtyna.