O zjawisku euforii biegacza mówi się od dawna. Wszystko jest powodem produkcji endorfin. Przyjemność może być mniejsza podczas krótszego biegu (wówczas wydzielana jest mniejsza liczba endorfin) oraz wyższa, sięgająca nawet wspomnianego stanu euforycznego, w sytuacji, gdy bieg jest dłuższy niż 45-60 minut. Wówczas pojawiają się trudności z oddychaniem, doświadczamy niedotlenienia, a co idzie za tym pojawia się stres organizmu. W tym momencie do akcji wkraczają endorfiny. Najnowsze badania wykazały jednak, że w próbkach krwi biegacza, pobranych tuż po wysiłku, można znaleźć endokannabinoidy. Nazwa związku wywodzi się od sanskryckiego słowa wywodzi się od słowa ananda oznaczającego szczęście, błogość. Związki te można znaleźć w marihuanie pozyskiwanej z konopi siewnych. Powodują złudne odprężenie i przejściową euforię.

- Wysoki poziom poziom endokannabinoidów to zachęta, do tego żeby biegać ponownie. Można to potraktować jako ewolucyjną nagrodę za zrobienie czegoś trudnego i bolesnego. To prawdopodobnie pomogło naszemu gatunkowi przetrwać, być zdrowszym, lepiej polować i mieć więcej potomstwa - mówi dr David A. Raichlen z Uniwersytetu Arizona, który prowadził najnowsze badania.

Zdaniem dr. Raichlena satysfakcja jaką ludzie odczuwają po bieganiu, to mechanizm ewolucyjny, który przez wieki zmuszał nas do podejmowania nowych i trudnych wyzwań. Ciekawe jest jednak to, że dotyczy tylko niektórych ssaków. Naukowcy z Uniwersytetu Arizona postanowili przeprowadzić szereg testów, by dowiedzieć się dlaczego niektóre ssaki lubią biegać, a inne nie są do tego przystosowane.

Podczas badania obserwowano człowieka, psa oraz fretkę. Uczestnicy eksperymentu musieli biegać przez pół godziny, a tuż po zakończonym wysiłku pobierano ich próbki krwi. W przypadku człowieka i psa badano także krew podczas spaceru, a u fretki podczas odpoczynku.

W próbkach krwi pobranych tuż po wysiłku w przypadku człowieka i psa zauważono znaczący wzrost endokanabinoidów. Są to substancje dające uczucie euforii i szczęścia. Takie same możemy znaleźć w roślinach konopi indyjskich.

Natomiast w próbkach krwi pobranych po spacerze nie zaobserwowano podniesionego poziomu endokanabinoidów, podobnie jak u fretek na przestrzeni całego badania. Źródło: dailymail.co.uk