Coraz częściej dochodzi do wypadków w rejonach górskich. Tylko w tym roku GOPR interweniowało w polskich górach 1161 razy, a Polacy równie chętnie spędzają czas także w zagranicznych kurortach górskich. Na jaką pomoc mogą liczyć w razie nieprzewidzianej sytuacji?

Wybierając się w góry zawsze należy odpowiednio się przygotować, nie tylko kondycyjnie, ale również dbając o właściwy sprzęt, odzież, zapoznając się z warunkami i prognozami pogodowymi, a także wykupując odpowiednią polisę turystyczną. Podstawowa polisa ubezpieczenia podróżnego nie zawsze okazuje się wystarczająca, szczególnie gdy planowana jest wspinaczka w wyższe partie gór. Dlatego przed zakupem ubezpieczenia podróżnego należy dokładnie przeanalizować wszystkie zapisy i upewnić się, czy i jakie rozszerzenie będzie potrzebne. Niestety towarzystwa ubezpieczeń nie mają jednolitej wykładni dotyczącej sytuacji, w których takie rozszerzenie należy wykupić: w niektórych będzie to sam fakt przebywania powyżej określonej wysokości nad poziomem morza, w innych – uprawianie wspinaczki przy użyciu specjalistycznego sprzętu lub przebywanie poza wytyczonymi szlakami turystycznymi. Różnie są także nazwane potrzebne rozszerzenia (są też towarzystwa, które nie oferują możliwości rozszerzenia odpowiedzialności na takie sytuacje). Warto zatem porównać oferty kilku towarzystw ubezpieczeń i zapoznać się z definicjami w ogólnych warunkach ubezpieczenia.

Dodatkowo, turyści mogą potrzebować pomocy nie tylko w razie wypadku, czy nagłego zachorowania, ale również w razie zaginięcia na trasach górskich.
- Interwencje medyczne są przeważenie objęte ubezpieczeniem, czego nie można powiedzieć o akcjach poszukiwawczych. Należy zapoznać się dokładnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia, by móc później ubiegać się o refundacje kosztów akcji poszukiwawczej, które często są bardzo wysokie. Interwencje takie angażują wiele służb, a także zaawansowany sprzęt, np. helikoptery  – dodaje Joanna Nadzikiewicz, Dyrektor Handlowy Europ Assistance Polska.

W sytuacji, gdy polscy turyści wezwą służby ratunkowe za granicą nie posiadając odpowiedniego ubezpieczenia lub powód wezwania pomocy jest wyłączony z odpowiedzialności ubezpieczyciela, muszą się liczyć z kosztami rzędu 3000 EUR za lot helikopterem. Operatorzy lotów ratowniczych to najczęściej firmy prywatne prowadzące działalność komercyjną, a ich świadczenia nie są refundowane w europejskich systemach ubezpieczeń zdrowotnych (i nie są finansowane z budżetu państwa, jak dzieje się to w Polsce), więc jeśli turyści nie wykupią polisy lub posiadają jedynie Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego koszty interwencji będą musieli pokryć z własnych środków.  W niektórych krajach koszty interwencji medycznych są refundowane tylko częściowo w systemie ubezpieczeń społecznych (np. we Francji), więc posiadając jedynie kartę EKUZ turyści pokryją pomniejszone koszty. Dofinansowaniem jednak nie są objęte akcje poszukiwawcze, a jedynie interwencje medyczne.

Europ Assistance Polska interweniuje w sezonie zimowym od 20-50 razy, pomagając klientom w nietypowych sytuacjach organizując skomplikowane akcje ratownicze. Według danych firmy, koszty samych akcji wahają się pomiędzy 800 – 4000 EUR (bez uwzględnienia kosztów leczenia, w zależności od złożoności interwencji i kraju, w którym zdarzenie miało miejsce). Dlatego odpowiednie przygotowania do wspinaczki górskiej, czy jazdy na stokach narciarskich to podstawa.

Na stronach Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego www.gopr.pl znajdują się porady, jak najlepiej przygotować się do aktywności w rejonach górskich, a także czego można się spodziewać i na co szczególnie zwracać uwagę w sytuacji zagrożenia. Dodatkowo, warto wykupić odpowiednią polisę ubezpieczenia turystycznego, gwarantującą pomoc nawet w najbardziej niedostępnych zakątkach świata i taką o wysokich sumach ubezpieczenia, które pokryją koszty skomplikowanych akcji, a jeśli nawet będziemy musieli samodzielnie zapłacić – towarzystwo ubezpieczeń zrefunduje nam te wydatki.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że wybierając się na urlop w piękne rejony górskie mało kto myśli o niebezpieczeństwach czy zagrożeniach i nie przewiduje problemów. Ale nic nie zapewni spokoju tak jak pewność, że nawet w najbardziej odległych zakątkach górskich nie jesteśmy pozostawieni sami sobie – dodaje Joanna Nadzikiewicz