Reklama linii One Pan Am z lat 50. przedstawiała stewardesę serwującą pasażerom kawior. W latach 60. amerykańska linia Trans World Airlines (TWA) chwaliła się ofertą homarów i befsztyków filet mignon. Niestety kilka dekad (i cięć kosztów) później nastały jednak smutne czasy dla podniebnych smakoszy. Zamiast kawioru – krakersy, zamiast homarów – wyschnięty kurczak. Wielki przerób, kiepskie piekarniki na pokładzie (wymaga tego bezpieczeństwo lotu), hałas, niskie ciśnienie i wilgotność w kabinie – to wszystko działa przeciwko naszym kubkom smakowym.

Naukowcy wyliczają, że podczas podróży lotniczej nasze poczucie smaku jest nawet 30 proc. gorsze niż na ziemi. Są jednak sposoby, by poprawić kulinarne doznania w chmurach.

 

(Fot. Alamy/BEW)

 

10 sposobów, BY jedzenie w samolocie nie smakowało jak tektura
 
1. Włóż korki w uszy

Badacze z University of Manchester w Wielkiej Brytanii odkryli, że im większy hałas, tym mniej słono i mniej słodko smakują nam potrawy. Dlatego też ekskluzywne restauracje często inwestują w specjalne wyciszające panele na ściany, aby dźwięki z zewnątrz nie psuły smaku dań. Tymczasem wnętrze standardowej kabiny samolotu huczy na blisko 95–105 dB (podobnie jak motocykl bez tłumika). Aby więc poprawić odczucie smaku nad chmurami, warto włożyć korki w uszy lub wziąć ze sobą słuchawki wyciszające otoczenie.

 

2. Zamów przed odlotem

Coraz więcej linii oferuje możliwość wyboru potraw z karty jeszcze przed odlotem (zwykle za dodatkową opłatą). W lotach KLM z Amsterdamu możemy zamówić np. sushi, a Air France oferuje np. posiłki zrobione z produktów ekologicznych. W liniach Air Baltic można zamówić tradycyjne dania łotewskie, np. śledzie z serkiem wiejskim albo placki ziemniaczane z wędzonym łososiem.

 

3. Weź własne nakrycie (o ile można)

Badania przeprowadzone przez Charlesa Spence’a, profesora psychologii z University of Oxford, wykazały, że to, z jakich talerzy i jakimi sztućcami jemy, wpływa na nasze odczucie smaku. Np. jogurt smakuje lepiej z metalowej łyżeczki niż z plastikowej. Dlatego też np. KLM w klasie biznes oferuje misternie grawerowane sztućce i porcelanowe talerze zaprojektowane przez dizajnera Marcela Wandersa.

 

4. Dobrze wybierz danie

Niektóre potrawy lepiej sprawdzają się w powietrzu, inne gorzej. – W lotniczej kuchni trudnym mięsem jest wołowina, gdyż łatwo traci soczystość i staje się żylasta. Dlatego linie lotnicze jej unikają. Podobnie jest z potrawami, których składnikiem jest makaron gotowany al dente – mówi Marek Kłuciński, rzecznik PLL LOT. Dobrze sprawdzają się za to dania wegetariańskie, zwłaszcza azjatyckie. Taki wybór poleca Victoria Baillie z firmy Skyscanner przeprowadzającej rankingi linii lotniczych. Na dodatek jeśli zamówimy specjalny posiłek wegetariański, dostaniemy jedzenie wcześniej niż inni pasażerowie.

 

5. Pij wodę i sok pomidorowy

Wodę – aby nawodnić organizm. A sok pomidorowy – gdyż wyjątkowo dobrze smakuje na pokładzie, zwłaszcza z tabasco. Linie lotnicze już dawno zauważyły, że pasażerowie zamawiają wyjątkowo dużo soku pomidorowego. Lufthansa, która podczas lotów rozdawała praktycznie tyle samo tego soku co piwa, zleciła wręcz badania, by odkryć powody takich preferencji. Okazuje się, że sok pomidorowy smakuje nad chmurami tak dobrze choćby dlatego, że zdaje się znacznie mniej kwaśny niż na ziemi.

 

6. Żuj gumę

Niska wilgotność w kabinie samolotu powoduje, że mamy mniej śliny w ustach (koniecznej, by smaki dobrze się rozpuszczały) i mniej śluzu w nosie (przez co gorzej wyczuwamy aromaty). Ponieważ żucie gumy zwiększa przepływ śliny w ustach, warto ją wziąć ze sobą na pokład. Według autorów badania opublikowanego w ubiegłym roku w International Journal of Dentistry najlepsza jest do tego celu guma miętowa (choć inne gumy smakowe też się nieźle sprawdzają). Należy ją żuć dobrych kilka minut, zanim zacznie działać.

 

7. Nie pij kawy ani alkoholu

Z tego samego powodu (utraty smaku przez odwodnienie organizmu) na pokładzie lepiej unikać alkoholu i kawy. W przypadku wina wiele nie stracimy. Na wysokości bardziej pachnie ono alkoholem, traci smak – twierdzą sommelierzy. Ci, którzy lubią gorzką kawę, zauważą, że smakuje ona dość normalnie, gdyż gorzki smak postrzegamy w kabinie samolotu podobnie jak na ziemi. Jeśli jednak lubimy kawę na słodko, trzeba będzie dosypać więcej cukru niż zwykle, by osiągnąć ulubiony poziom słodyczy.

 

8. Dosyp przypraw

W dużej mierze to, co nazywamy smakiem, to tak naprawdę zapach – naukowcy wyliczają, że stanowi on od 75 do 95 proc. tego, co smakujemy. Tymczasem niskie ciśnienie w kabinie samolotu powoduje, że substancje odpowiedzialne za zapach nie unoszą się w powietrzu tak samo jak na ziemi i nie możemy ich równie dobrze wywąchać. Badanie przeprowadzone w 2011 r. w specjalnym symulatorze kabiny samolotowej w Niemczech wykazało, że szczególnie narażone na pogorszenie są delikatne i świeże nuty smakowe. Dlatego też Heston Blumenthal, słynny brytyjski kucharz współpracujący z liniami British Airways, zaczął dodawać do kreowanych przez siebie posiłków lotniczych mocniejszych, azjatyckich przypraw. A pasażerowie KLM szczególnie chętnie zamawiają pikantne potrawy, m.in. hinduskie. Może więc warto zabrać na pokład własny sos tabasco (w małej saszetce) albo sproszkowane chili? A jeśli to nie pomoże, dosolić i dopieprzyć danie.

 
9. Powiedz sobie, że będzie smakować wyśmienicie

Badania naukowe wykazują, że jeśli spodziewamy się, iż coś będzie źle smakować, tak się stanie. Brian Wansink, profesor żywienia na Stanford University, zaoferował uczestnikom jednego ze swoich eksperymentów wino do obiadu. Połowa ochotników otrzymała wino z nalepką sugerującą, że pochodzi ono z Dakoty Północnej, reszta – z nalepką „Kalifornia”. W rzeczywistości było to dokładnie to samo wino, ale ci co myśleli, że jest ze stoków Dakoty Północnej, twierdzili, że smakuje gorzej. Na dodatek cały posiłek się ich zdaniem popsuł. Może więc przed wejściem na pokład samolotu warto powiedzieć sobie, że będzie smakowicie? Zresztą już sama wykwintna nazwa (przeczytana w menu) polepsza nasze odczucia smakowe, czego również dowodzą badania Briana Wansinka. Emirates Airlines wiedzą, co robią, nazywając danie na trasie Brisbane–Singapur „piersią kaczki polaną dzikim leśnym miodem, pieczoną w łagodnym sosie wiśniowym”. Mniam!

 

10. Wybierz linię słynącą z dobrych dań na pokładzie

Świat

  • W pierwszej klasie: Etihad Airways
  • W klasie biznes: Austrian Airlines
  • W klasie ekonomicznej Premium: Air New Zealand
  • W klasie ekonomicznej: Thai Airways International
Źródło: Skytrax Passenger's Choice Awards Europa
  • Tanie linie: Pegasus (Turcja)

  • Rejsy krótkiego zasięgu: Scandinavian Airlines (SAS)

  • Rejsy dalekiego zasięgu: KLM

Źródło: Skyscanner’s European Airline Food Awards

 

Warto wiedzieć: Sprawdź, zanim polecisz

Marco Hart, redaktor portalu AirlineMeals.net, zebrał ponad 20 tys. zdjęć posiłków lotniczych z około 600 linii lotniczych z całego świata (włącznie z Air Burkina czy Air Kazachstan). Zdjęcia te przesyłają mu podróżni, którzy również na łamach AirlineMeals.net oceniają przedstawione posiłki. Według serwisu obecnie najlepsze potrawy oferują linie bliskowschodnie: Etihad, Emirates, Qatar Airways. – Oczywiście są wciąż i takie linie, które serwują rozmokłe kanapki albo inne ciężkie do zidentyfikowania produkty. Plastikowy kubek z sokiem i orzeszki, jak masz szczęście. Większość takich linii jest w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej – mówi Marco Hart. Przed zakupem biletu warto więc pobuszować na jego stronie i sprawdzić na zdjęciach, co która linia ma do zaoferowania. Co też zrobiliśmy! Nam spodobały się zdjęcia dań z Austrian Airlines i posiłków pierwszej klasy linii Etihad. Jak w ekskluzywnej restauracji – aż ślinka cieknie.